10 Najlepszych Zawodów: Radiowiec – Jarosław Gowin
Satysfakcja, pieniądze, prestiż. Tego w indywidualnej kolejności, oczekujemy od swojej pracy. Dodatkowo chcemy poznawać interesujących ludzi, mieć szansę rozwoju zawodowego i ani przez chwilę nie czuć nudy. I kiedy przychodzi czas na decyzję, na wybór studiów lub zmianę obecnego zawodu – mamy czarną dziurę. Ale my postanowiliśmy Wam pomóc. Znaleźliśmy 10 zawodów, które cieszą się dużym powodzeniem i przedstawiamy je Wam od tzw. kuchni. W tym wydaniu gazety Hot Magazine, rozmawiamy z osobą, która pracuje w zawodzie radiowca, dla Polskiego Radia Szczecin – z Panem Jarosławem Gowinem.
hot°: Jak wygląda Twoja droga zawodowa na przestrzeni lat? Praca radiowca, to także praca dziennikarza. Czy zatem w swojej karierze operowałeś jedynie głosem czy zajmowałeś się także pisaniem?
Pisanie w tym zawodzie to podstawa. Nawet jeśli ktoś dysponuje „dobrym" głosem, to musi jeszcze wiedzieć, co chce przekazać. I to przekazać w interesujący, ale też zrozumiały sposób. Często to są lata nauki i ewolucji stylu pisania. Pytanie brzmi też: co mamy pisać - zupełnie inaczej wygląda przygotowywanie „wejść" do programu, zapowiedzi dłuższych materiałów, felietonów czy zwykłych, prostych informacji, od których najczęściej wszystko się zaczyna. Ja wciąż się uczę. I naprawdę mam jeszcze długą drogę przed sobą, ale to jest jeden z uroków tego zawodu.
hot°: Czy aby zostać radiowcem trzeba mieć ukończone studia? Jak trafiłeś do obecnego miejsca pracy? Jak długo pracujesz w Polskim Radiu Szczecin?
Studia - o jakimkolwiek kierunku - nie są warunkiem koniecznym. Znam świetnych dziennikarzy, którzy na przykład kończyli kierunek chemiczny, są filologami klasycznymi czy historykami. Żeby tu trafić trzeba mieć „to coś", co pasuje do tego zawodu. W każdej pracy" to coś", to co innego, pomysł na siebie, jakiś stopień generalnego „ogarniania" wszystkiego, co jest konieczne.
Na pewno bardzo przydaje się umiejętność pracy pod presją czasu, odporność na stres i umiejętność szybkiego reagowania. Przed rozpoczęciem pracy tutaj, nigdy nie spodziewałem się, że będę pracował w takim miejscu. Zaczęło się od studenckich praktyk, które zamierzałem „odbębnić" i wrócić do swojej rutyny. Radio mnie jednak złapało i do tej pory trzyma. Od blisko dziewięciu lat.
hot°: Jak dużo czasu tygodniowo poświęcasz swojej pracy?
Nie ma takiego wyznacznika. Chyba jedyną dobrą odpowiedzią jest „tyle, ile trzeba". Pracuję aż skończę, aż uznam, że nic więcej nie wymyślę albo odpowiednio wszystko przygotowałem. Generalnie dużo pracuję z domu, gdzie wciskam pracę między opieką nad dwójką moich dzieci, spędzanie czasu z żoną i jakieś własne zainteresowania.
hot°: W jaki sposób podnosisz swoje kwalifikacje?
Przede wszystkim dużo czytam. Czytam o tym, co jest teraz ważne, co jest modne, czym ludzie się interesują, co ich złości i jak to opisują, a potem próbuję to przenieść na antenę. Słucham też o czym rozmawiają ludzie i jakie mają oczekiwania. Czytam też sporo książek. To zawsze pomaga w rozwijaniu języka, odkrywaniu nowych pomysłów na pracę i program, obowiązkowo przeglądam branżowe portale.
hot°: Jak wygląda twój typowy dzień w pracy? Z reguły pracujesz w dzień czy w nocy?
Tu nie ma „typowego dnia pracy". Zawsze jest coś nowego - nowy temat, nowe zadania, nowi ludzie, których trzeba poznać, z którymi trzeba porozmawiać, o których trzeba coś wiedzieć. Dzień pracy zaczyna się u mnie, kiedy wstaję (ok. 4 rano) i kończy kiedy się kładę (najczęściej ok. 22, może 23.00). W tym czasie muszę połączyć sprawy prywatne z zawodowymi.
Czasem chodzi o znalezienie jakiegoś pomysłu, a to może się zdarzyć na przykład pod prysznicem albo na chwilę przed zaśnięciem. To też stały element mojej pracy. No i oczywiście nieodłączne, codzienne rozmowy z kolegami z pracy - przede wszystkim z Agatą Hawrylczuk, prowadzącą Poranek w Radiu Szczecin, której jestem wydawcą. Zawsze konsultujemy pomysły, choć to ona zawsze wie jak je odpowiedni „sprzedać" na antenie.
hot°: Czyta nas wielu młodych ludzi. Czy poleciłbyś im swój zawód? Odpowiedź uzasadnij.
Tu także nie ma prostej odpowiedzi. Tę pracę trzeba lubić. Trzeba ję pokochać. Słuchacze są inteligentni i od razu słyszą, kiedy ktoś męczy się tym, co robi. Trzeba być gotowym na wyzwania - tu kreatywność, to nie kolejne hasło z CV, ale warunek i konieczność.
Nie ma możliwości, aby w tej pracy odnalazł się ktoś, kto liczy na 8 godzin dziennie, a potem święty spokój. Radio to wspaniały przyjaciel, jeśli rzeczywiście mu się poświęcisz. Ale szybko wyczuje niepewność albo niechęć z Twojej strony. I zrewiduje Twoje poglądy. To praca dla wytrwałych i wytrzymałych. Również fizycznie. Ale potrafi się odwdzięczyć.
hot°: Większość ludzi do pracy motywuje wynagrodzenie, możliwość awansu, premie, wyjazdy... A co Ciebie motywuje?
Po pierwsze słuchacze. Dla mnie największą satysfakcją jest kontakt z ludźmi, którzy często komentują to, co robimy albo mówimy. Jeśli dostaję pozytywny sygnał od słuchacza, to niezależnie od tego, co dzieje się później, wiem, że to będzie bardzo dobry dzień. Po drugie wspaniały zespół, z jakim mam zaszczyt pracować. Wiem, że z tymi ludźmi nie będę się nudził, że mogę na nich liczyć i im ufać. A to właśnie oni wiedzą najlepiej jak wykorzystać to, co dla nich przygotowuję. Bardzo dużo też cały czas od nich się uczę.
hot°: Biorąc pod uwagę Twoje podejście do pracy oraz to w jaki sposób się rozwijasz – w którym miejscu / na jakim stanowisku widzisz siebie za pięć lat?
Kocham to, co robię i nie wyobrażam sobie, co mógłbym robić za pięć lat. W radiu jeden dzień to czasami cała epoka. Czasem jedno wydarzenie, kwadrans w ciągu dnia zmienia całe następne tygodnie. Esencją tej pracy jest szybkość, a szybkość oznacza zmiany. Bez ciągłych zmian, dynamiki, radio straciłoby sens. Mam nadzieję, że za pieć lat wciąż będę czerpał taką satysfakcję z mojej pracy, jak w tej chwili. A nawet połowę - wtedy też będzie ok :)
hot°: Co jest najtrudniejsze w twojej pracy? Jakie dostrzegasz w niej korzyści?
Najtrudniej jest czasem nadążyć za wszystkim co się dzieje. Nawet przy pobudce o czwartej rano trudno jest być na bieżąco ze wszystkim co się dzieje. Świat leci do przodu, a my wszyscy wciąż jesteśmy głodni informacji. Trudno czasem nawet ogarnąć to, co dzieje się tylko w naszym regionie, a pozostaje jeszcze cały kraj i świat - jeśli akurat stało się coś, co ma wpływ na życie nas wszystkich.
A ostatnio jest coraz więcej takich wydarzeń. Choć oczywiście Radio Szczecin skupia się przede wszystkim na tej rzeczywistości najbliższej mieszkańcom województwa i to jest nasza siła. A do tego wszystkiego trzeba jeszcze znaleźć pomysł, jak powiedzieć o wszystkim ważnym w interesujący sposób, nie wspominając o selekcji tego, co rzeczywiście jest ważne. Ale to też jest swego rodzaju korzyść. Wiedza to najlepsza z inwestycji - dzięki tej pracy jestem na bieżąco, wiem o czym rozmawiać z ludźmi, poznaję też wiele ciekawych i wspaniałych osób. To jest jedna z najjaśniejszych stron tej pracy.
Komentarze
Brak komentarzy.