Witamy wszystkich czytelników w kolejnej odsłonie naszego cyklu dedykowanego dobrym, pomysłowym czy nawet inspirującym firmom, które powstały w naszym mieście. W tym miesiącu chcemy opowiedzieć Wam o przedsiębiorstwie Freedomes, które powoli rewolucjonizuje branżę eventową, oferując konstrukcje w kształcie struktur sferycznych na potrzeby wszelkiego rodzaju imprez. Zapraszamy do rozmowy z Adamem Łyczakowskim, współtwórcą marki.

Freedomes w liczbach:
9 - tyle namiotów sferycznych Freedomes ustawiono podczas Finału Tall Ships Races 2013 w Szczecinie 42 - liczba Państw, w których dotychczas ustawiono struktury Freedomes

350+ - liczba dotychczas zrealizowanych projektów
1015 m2 - powierzchnia największej konstrukcji mobilnej w ich ofercie

hot°: Zacznijmy może od wyjaśnienia naszym czytelnikom czym są struktury sferyczne, czym różnią się zwykłych konstrukcji jakie spotykamy na wydarzeniach plenerowych?

Adam Łyczakowski: Struktury Freedomes oparte są o ideę kopuły geodezyjnej, opracowanej w latach 40. XX wieku przez wybitnego amerykańskiego architekta i futurystę Richard’a Buckminster Fuller’a. Tego rodzaju budowle są powszechnie uznawane za najbardziej stabilne i trwałe struktury kiedykolwiek stworzone przez człowieka, dlatego tak świetnie sprawdzają się w praktycznie każdych warunkach - a zwłaszcza podczas wymagających imprez. Jako Freedomes staramy się udoskonalać i popularyzować ten koncept, czego efektem jest chociażby nasza nowa gama struktur do samodzielnego montażu, które oferujemy pod nazwą F.Domes.

hot°: Dlaczego Wasze namioty są takie wyjątkowe?

Wyjątkowość polega przede wszystkim na niezwykłym wrażeniu przestrzeni wewnątrz naszych struktur. Większość z nas przebywa na co dzień w pomieszczeniach zbliżonych kształtem do prostopadłościanu, w dodatku najczęściej z dość niskim sufitem. W naszych konstrukcjach ściany płynnie przechodzą w dach, a szczyt sklepienia największych struktur Freedomes osiąga wysokość nawet 18. metrów. To dlatego odwiedziny w namiocie sferycznym sprawiają na wielu gościach tak duże wrażenie.

hot°: Na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że jesteście ze Szczecina i działacie na całym świecie. Jakie były Wasze początki, co sprawiło Wam najwięcej trudności rozpoczynając prowadzenie firmy?

Ze względu na niszowy charakter produktu i dopiero rozwijającą się branżę eventową w Polsce, od początku celowaliśmy głównie w międzynarodowe rynki - tam gdzie organizacja imprez to wielki przemysł czyli Wielka Brytania i USA. Początki oczywiście nie były proste - musieliśmy szczególnie mocno zabiegać o zaufanie dużych firm i organizacji, które niechętnie podejmują współpracę z młodymi przedsiębiorstwami bez doświadczenia.

Jednocześnie wyjście poza Polskę, wiązało się z koniecznością szybkiego przyswojenia innych zasad i dostosowania produktów do norm panujących na każdym z obcych rynków. Udaje nam się to dzięki zaangażowaniu całego naszego zespołu i zróżnicowanym doświadczeniom wspólników, co pozwala dzielić się obowiązkami zgodnie z tym, w czym czujemy się najlepiej.

Początki rozwoju firmy to zawsze jazda bez trzymanki, a jednocześnie okres pełen energii i entuzjazmu. To także ogromna ilość pracy, która nam sprawia mnóstwo satysfakcji. Do tej pory jest to dla nas bardzo istotne aby mieć z pracy dużo frajdy.

hot°: Z tego co można przeczytać na Waszej stronie, współpracujecie z wieloma globalnymi markami. Udziałem w jakich wydarzeniach chcielibyście się pochwalić?

To prawda, często mamy przyjemność pracować z największymi markami i organizacjami. W naszym portfolio są projekty dla wielu producentów samochodów, słynnych brandów odzieżowych, a także firm z branży FMCG. Namioty sferyczne Freedomes często wykorzystują organizatorzy festiwali i koncertów - pod naszymi kopułami grali m.in. Calvin Harris, David Guetta, a nawet Giorgio Moroder na imprezie magazynu WIRED w Mediolanie. W zeszłym roku najbardziej cieszyliśmy się z obsługi FIVB Trophy Tour, z okazji siatkarskich mistrzostw świata w Polsce, tym bardziej, że były zwieńczone zwycięstwem naszych siatkarzy!

W tym roku realizujemy jeden z najciekawszych projektów w historii firmy na zlecenie amerykańskiej wytwórni filmowej. Niestety nie możemy zdradzić szczegółów, poza faktem, że jeszcze przed końcem tego roku stworzone przez nas struktury będzie można zobaczyć na dużym ekranie. Już teraz planujemy wynająć kino na seans premierowy :-)

hot°: Jakie macie plany na dalszy rozwój? Podbój kolejnych krajów? Powiększenie zespołu?

Niedawno wprowadziliśmy do sprzedaży struktury modułowe FreeCubes, które stanowią rozszerzenie naszej sferycznej oferty, a także kopuły do samodzielnego montażu, pod nazwą F.Domes. Te dwie gamy produktów cieszą się coraz większym zainteresowaniem i w tym roku dużo energii przeznaczamy na ich dalszy rozwój.

W związku z tym prowadzimy aktualnie rekrutację na szereg nowych stanowisk, związanych ze sprzedażą i rozwojem projektu (szukamy Growth Hackerów!), a także rekrutujemy osoby z doświadczeniem technicznym do ekip montażowych. Podstawowy wymóg na wszystkie stanowiska w firmie: dobra znajomość j. angielskiego. Aktualnie otwarte pozycje dostępne są na naszej stronie: www.freedomes.pl/kariera

hot°: Ile osób pracuje obecnie w Waszym zespole? Jesteście dużą firmą?

Nasz zespół globalnie liczy blisko 60 osób, z czego zdecydowana większość ludzi z którymi współpracujemy znajduje się w Szczecinie. Mamy też swoje przedstawicielstwa w USA, Wielkiej Brytanii, we Włoszech oraz w Arabii Saudyjskiej, skąd obsługujemy kraje Bliskiego Wschodu.

hot°: Co według Was sprawia największy problem młodym ludziom w karierze zawodowej? Dlaczego boją się pracy i prowadzenia działalności w Szczecinie?

Z punktu widzenia pracodawcy i w dużym uogólnieniu: nieznajomość j. angielskiego lub niemieckiego oraz brak praktycznych doświadczeń zawodowych to często bariery które mogą mocno spowolnić kariery wielu młodych ludzi w Szczecinie - z tymi problemami najczęściej borykamy się podczas rekrutacji.

Wszystkich pozostałych, których poprzednie zdanie nie dotyczy, zapraszamy do kontaktu z nami! :-)

hot°: Dziękuję za rozmowę, powodzenia w realizacji dalszych planów. Cała redakcja trzyma kciuki!