Czekoladowe historie Manufaktury Oderro
Zapach czekolady nie od dziś unosi się nad naszym miastem. To zasługa fabryki PPC Gryf S.A. którą pani Alicja Kowalska miała przyjemność zwiedzić i zainspirować się do stworzenia własnej manufaktury. Poznajcie historię czekoladek, które stały się kolejnym produktem regionalnym Szczecina. Obiecujemy, że to słodka historia.
Szczecin to miasto pachnące czekoladą, podobno jedyne na świecie! Kiedy zdecydowała się Pani na ten słodki biznes?
Pomysł na uruchomienie produkcji wyrobów czekoladowych w oparciu o czekoladę z fabryki PPC Gryf S.A. powstał we wrześniu 2017 roku. Rok później czekoladki pod marką „Czekoladowe Historie” miały swoją premierę. Te 12 miesięcy trwały przygotowania: testy produktu, analizy laboratoryjne, rozmowy z potencjalnymi partnerami biznesowymi.
Nie byłoby tego pomysłu, gdyby nie wizyta w Gryfie w 2016 roku, przy okazji 70-lecia działalności zakładu. Wówczas po raz pierwszy od środka zobaczyłam szczecińską fabrykę czekolady. Wrażenie było bajkowe... Rzeka czekolady, wielkie miksery z czekoladą i ten zapach, który nasycił mnie euforią na co najmniej 24 godziny.
Czy korzystała Pani z pomocy fabryki Gryf i doświadczenia jej pracowników przed pierwszą produkcją?
Od początku mogłam liczyć na wsparcie Pani Barbary Cebrat, głównego technologa w PPC Gryf. Jestem czekoladnikiem z praktyki, z czasem poznałam się z tą termopatyczną damą, jaką jest wrażliwa na temperatury czekolada... innej temperatury potrzebuje do topienia, innej do temperowania, innej by można było nią wylewać formy, jeśli coś zrobisz nie tak jak lubi, pokaże to po sobie.
Dodatkowo podniosłam sobie poprzeczkę założeniem, że stworzę nową jakość nadzień bez tłuszczu palmowego i podobnych zamienników, bez barwników i sztucznych aromatów, a za to z pełnym naturalnym smakiem i świeżą śmietanką. Możliwość konsultowania błędów z fachowcami pomogła mi dojść do wprawy. Nosiłam pierwsze czekoladki do fabryki ciekawa również jak ocenią tam ich smak. Opinie były bardzo pozytywne.
Jakie smaki czekoladek znajdziemy w aktualnej ofercie?
Mam osiem podstawowych smaków: czekoladowy, migdałowy, pestki dyni z solą morską, malinowy, toffi, waniliowo-pomarańczowy, różany i morelowo-marcepanowy. Czekoladki mają nazwy własne nawiązujące do Szczecina, np. Różanka, Rozkosz Bosmana czy Radosny Gryf.
Pudełeczko z czekoladkami nazwałam w związku z tym „Czekoladowe Historie”, bo to pudełeczko które coś „opowiada” o naszym mieście. Zestawy smakowe w pudełeczkach zwykle tak komponuję, by można było spróbować trzech różnych czekolad z fabryki Gryf: deserowej, mlecznej i białej, by szczecinianie i osoby odwiedzające nasze miasto wiedziały, jak smakuje lokalnie produkowana czekolada, która do niedawna tylko uwodziła zapachem.
Z jakim odbiorem produktu spotyka się Pani w Szczecinie? Wiem, że otrzymała Pani nagrodę w XIX edycji konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów organizowanym przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego.
Najczęściej pojawia się jedno określenie po spróbowaniu „Czekoladowych Historii” – „przepyszne”. Cieszy mnie to bardzo, że tworzę czekoladki, które tak dobrze trafiają w gusta smakowe innych. Nie byłoby tego samego efektu bez czekolady Gryfa, która urzekająco smakuje i pachnie.
W konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”, który odbył się 11 maja tego roku, otrzymałam wyróżnienie w kategorii Produkt Regionalny. 111 produktów oceniało siedmioosobowe jury. Każdy z członków jury ocenił „Czekoladowe Historie” bardzo pozytywnie. To wyróżnienie jest dla mnie cenne – to godna zaufania rekomendacja.
Czy zamierza Pani wprowadzać nowe smaki? Jest Pani otwarta na sugestie mieszkańców? Która czekoladka jest Pani ulubioną?
Jestem ciekawa nowych połączeń smakowych, cały czas coś testuję. Kilka dni temu powstała partia testowa czekoladek limonkowych w białej czekoladzie
i czekoladek kawowych z kawą ze szczecińskiej Palarni Kawy Korona w czekoladzie deserowej. Chętnie poznam czekoladowe marzenia szczecinian. Nowe smaki najpewniej będą się więc pojawiać, zwłaszcza w specjalnych edycjach czy na cateringi.Jeśli zaś chodzi o ulubioną czekoladkę… Stworzyłam receptury nadzień według własnego wyczucia smakowego, każda czekoladka jest inna,każda jest moją ulubioną.
Jaki ma Pani pomysł na rozwój firmy, czy powstanie sklep firmowy Manufaktury?
Chciałabym mieć sklep firmowy, a nawet czekoladziarnię ze sklepem i częścią muzealną pokazującą trochę czekoladowego świata i historii z fabryki Gryf. Projekt jest rozwojowy,wierzę, że za jakiś czas nabierze realnych kształtów.
tel.697 149 969
[email protected]
www.czekoladowehistorie.pl
www.fb.com/CzekoladoweHistorie.Oderro
Komentarze
Brak komentarzy.