Dobre remonty razem z Panem Andrzejem!
W naszym kolejnym wywiadzie z cyklu „Polecamy usługi!” rozmawiam z panem Andrzejem Kmitą, który prowadzi firmę zajmującą się profesjonalnymi usługami remontowymi, którą dodatkowo uwierzytelnia własnym nazwiskiem! Słowo „profesjonalne” użyłem oczywiście nie bez powodu!
Miałem okazję i … przyjemność współpracować osobiście z Panem Andrzejem na przełomie października i listopada ubiegłego roku. Tym bardziej mogę polecić jego usługi i nadać naszemu wywiadowi dodatkową porcję rzetelności. Zapraszamy!
Jak wyglądała Pana kariera zawodowa? Dlaczego wybrała Pan branżę remontową? Majsterkował Pan już w dzieciństwie?
Andrzej Kmita: Własną działalność prowadzę od 1993 roku. Zawsze czułem, że w tej branży nie będzie monotonnie. I taka jest prawda - różne zlecenia, różni projektanci, różni klienci.
Wymaga to od wykonawcy elastyczności, bo jedni klienci dużo rozmawiają, inni nieustannie wprowadzają zmiany w projekcie, jeszcze inni pragną tylko odebrać klucze po zakończeniu robót. Jeśli chodzi o moje zamiłowanie do majsterkowania, to zaszczepił je mój ojciec. Miał wielki garaż, w nim warsztat. Zawsze coś dłubał, potrafił naprawdę wiele. Dziś, gdy sam coś majsterkuję -przypominam chyba mojego tatę sprzed lat.
Jak zaczyna pracę Prawdziwy Fachowiec? Spotkanie, rozmowa, wycena, wymiary - może w tej kolejności? Jaki jest w ogóle zakres usług Pana firmy?
Początek to zawsze spotkanie z inwestorem w obiekcie. Potem ustalenie zakresu prac, omówienie projektu, pomiary i sporządzenie kosztorysu. Taka standardowa procedura. Zakres usług mojej firmy obejmuje całą tzw. „wykończeniówkę". Lista jest długa, więc nie będę jej szczegółowo przedstawiał. Czasem żartuję, że po moim wyjściu z budowy zostaje tylko powieszenie firanek. Realizujemy i spełniamy wymagania większości klientów.
Czy jest Pan również w stanie doradzić wybór materiałów i pomóc zrealizować dowolną wizję remontu?
Tak, oczywiście. Wielu inwestorów potrzebuje takich porad, bo to ich pierwszy kontakt z takim tematem jak remont. Duży asortyment materiałów budowlanych na rynku powoduje, że klienci zdają się często na naszą wiedzę i doświadczenie. Chętnie też słuchają praktycznych podpowiedzi, które potem w codziennym użytkowaniu ułatwiają życie.
Widząc niejedno, polecam wszystkim korzystać z dobrych jakościowo materiałów.
Druga moja rada to spróbować samemu zaprojektować własne wnętrza.
Techniki budowlane, rodzaje materiałów, a nawet przepisy zmieniają się cały czas. W jaki sposób podnosi Pan swoje kwalifikacje?
Nowe techniki, materiały, zmiany w przepisach - o tych tematach najczęściej rozmawia się z kolegami z branży. Każdy z nas styka się na co dzień z nowymi rozwiązaniami i pomysłami. Osobiście zaglądam do fachowej prasy, tam wciąż coś się dzieje. Duża wiedza to oczywiście internet, chociaż można tam czasem spotkać opowiadaczy i teoretyków :)
Jakie było największe wyzwanie remontowe, które zrealizował Pan w minionym roku?
Odpowiedź bardzo szybka - wykończenie własnego domu (widzicie na zdjęciach do tego artykułu – red). Ogrom pracy, brak urlopu, zmęczenie... Ale za to jaka satysfakcja!!!
Jakie są najczęstsze zaniedbania w użytkowaniu mieszkań? Czy może Pan dać dwie rady naszym Czytelnikom, które warto zastosować w swoim mieszkaniu?
Widząc niejedno, polecam wszystkim korzystać z dobrych jakościowo materiałów. To popłaca, bo towar z atrakcyjną ceną często po krótkim czasie jest niesprawny czy zużyty i wymieniamy go, płacąc w sumie więcej. To boli każdego z nas.
Druga moja rada to spróbować samemu zaprojektować własne wnętrza. Niekoniecznie iść w aktualnie panującą modę, która trwa krótko. Polecam, bo sam to na sobie sprawdziłem; żona była naszym projektantem, a ja skromnym wykonawcą. Efektem tej współpracy jest miejsce, w którym nie tylko my czujemy się świetnie. Dlatego gorąco namawiam - spróbujcie!
Dziękujemy za wywiad.
FHU Andrzej Kmita
tel. 501 151 608