"Niebezpieczny Trójkąt" - wywiad z autorką Kamilą Andrzejak-Wasilewską
"...Podczas imprezy w jednym ze szczecińskich klubów, Nikola poznaje tajemniczego bruneta, dla którego momentalnie traci głowę. I choć nie zna jego imienia i nie wie, skąd pochodzi, nie ma to dla niej żadnego znaczenia – liczy się tylko niesamowity seks, który ich połączył..."
To ważny urywek niedawno wydanej książki pt. "Niebezpieczny Trójkąt" autorstwa Kamili Andrzejak-Wasilewskiej. Książka, jest już w sprzedaży dla miłośniczek romantycznych doznań, zarówno jak i sympatyków powieści z kreatywną fabułą.
W naszym najnowszym wywiadzie przeprowadzonym z autorką książki, rozmawiamy o dalszej części fabuły, jej powiązaniu ze Szczecinem, a także o tym w jaki sposób zaczęła się jej przygoda z pisarstwem.
Witamy i bardzo dziękujemy za wzięcie udziału w naszym wywiadzie. Zanim zapytamy o same dzieło, chcielibyśmy się dowiedzieć czegoś o samej autorce. Jak zaczęła się Pani przygoda z pisaniem?
Witam. Moja przygoda z pisaniem sięga czasów podstawówki z tego co pamiętam. Zawsze chętnie i z entuzjazmem pisałam opowiadania na język polski. Potem gimnazjum, liceum…aż jestem tu, gdzie jestem, czyli wydałam pierwszą książkę! :D
O czym, w dużym skrócie jest Niebezpieczny Trójkąt? Jaki jest jej główny przekaz i skąd wzięła Pani inspiracje na napisanie tak obszernego dzieła?
Niebezpieczny trójkąt to powieść erotyczna, a dokładniej romans erotyczny. Powieść opowiada losy trzech osób: Nikoli oraz Alana i Seweryna. Uważam, że w życiu nie ma co planować. Świat i tak ma dla nas swój scenariusz, przed którym nie uciekniemy. I to pokazałam w książce, że nieważne ile byśmy dążyli do perfekcji, los i tak potrafi nas zaskoczyć i napisać zawrotne scenariusze.😊
Starałam się również w tej książce stworzyć trzy główne postacie i myślę, że mi się udało. Chciałam, aby efekt końcowy był taki, że powstaje teamSeweryn i teamAlan, aby zdania czytelniczek były różne. Jedne wolą Seweryna, inne Alana. I o to mi chodziło i myślę, że się udało. Do tego i przede wszystkim – miłość. To ciężkie słowo.
Ludzie rzucają nim niczym bumerangiem. W dzisiejszych czasach łatwo jest się nam zakochać. Z łatwością przychodzi nam posługiwanie się tym słowem. Niebezpieczny trójkąt ukazuje, że to wcale nie jest takie proste, a sama MIŁOŚĆ to ogromna potęga. I chciałabym, aby ludzie w rzeczywistości również tak do tego podeszli.
Serce to jest tajfun, którego nie jesteś w żaden sposób wstanie powstrzymać.😊
Wiemy, że w książce możemy doszukać się odniesień do Szczecina. Jaką rolę zatem odgrywa to miasto w Pani książce?
,,Cudze chwalicie, swego nie znacie ‘’ - jest takie powiedzenie i ja się go trzymam. W każdej mojej książce, jaką napisałam, napiszę i wypuszczę w świat, opisuję moje otoczenie, a przynajmniej wkładam do książki coś ze swojego życia. Pochodzę z Bytnicy, małej wioski, która leży niedaleko Zielonej Góry. Od trzech lat mieszkam w Szczecinie i uważam oba te miasta za piękne. Żyję w nich, przebywam, pracuję…
Więc i moi bohaterowie też tam są. Szczecin w „Niebezpiecznym trójkącie” jest miejscem zamieszkania dwóch z trzech głównych bohaterów - Nikoli i Seweryna - i większość akcji dzieje się właśnie w Szczecinie.
Jak długo zajęło Pani napisanie całej książki? Czy jest to przyjemny proces?
Pierwszą część pisałam najdłużej, ale nie dlatego, że nie miałam weny, tylko doskwierał mi brak czasu. Wtedy pracowałam jako zwykła magazynierka i ciężko było mi połączyć pisanie z pracą. Teraz jest troszkę lepiej. Odkąd awansowałam na lidera, mam więcej czasu na pisanie. Łącznie pierwszą część pisałam ok. 6 miesięcy (z przerwami).
Powieść liczy trzy części i wszystkie już mam skończone. Jeśli mam czas, potrafię napisać historię w miesiąc, bo kocham to robić i tak…To jest przyjemny proces. Nawet bardzo. Pisanie pozwala mi się oderwać od rzeczywistości.
Czy wierzy Pani w to, że książki mogą zostać kiedyś wyparte przez ekrany LCD? Czy raczej zawsze zostaniemy z papierem?
Nie, nie wierzę w to i nie chcę wierzyć. Papier ma to do siebie, że jest wyjątkowy. Autor, który trzyma w rękach swoją książkę w wydaniu papierowym, czuje bardzo dużo emocji. Tych pozytywnych oczywiście i nie wyobrażam sobie, aby ktoś kiedykolwiek odebrał nam nasze szczęście.
Jakiej rady udzieliłaby Pani początkującym pisarzom?
Przede wszystkim nie wolno się poddawać. Determinacja i zawziętość. Trzeba walczyć o marzenia, nie chować swoich dzieł do szuflady. Zanim zdecydowałam się wydać książkę, też trochę minęło i żałuję… Mogłam to zrobić wcześniej, jednak coś jest po coś i wyciągnęłam z tego wnioski. Trzeba walczyć o marzenia, nie odkładać ich na później.
Nienawidzę słowa PÓŹNIEJ. Wszystko trzeba robić od razu.😊 Wtedy jest o wiele prościej.
Kilka słów dla naszych czytelników?
Mam nadzieję, że Niebezpieczny trójkąt przypadnie Wam do gustu, a jego historia wciągnie Was bezgranicznie i ciężko Wam się będzie od niej oderwać. Z niecierpliwością czekam na Wasze recenzje, ponieważ to pomoże w wydaniu kolejnej części. „Niebezpieczny trójkąt” to mój debiut literacki. Jestem z niego bardzo dumna.
To romans erotyczny, którego fabuła sięga aż do trzech części. Wy właśnie czytacie o części pierwszej 😊 PS: Pamiętajcie, że to TYLKO książką. Odbiega od rzeczywistości, to normalne. Nie dziw się więc, że bohaterowie mają nieograniczone środki pieniężne, faceci są mega przystojni, a kobiety to chodzące rakiety. To mój wymysł literacki i jest tam wszystko, co mi się spodoba.😊
www.facebook.com/KamilaAndrzejakWasilewska
www.instagram.com/andrzejak_wasilewska
Książka już w sprzedaży na:
www.Empik.com/NiebezpiecznyTrójkąt
Komentarze
Brak komentarzy.