Szczecin w amerykańskiej produkcji filmowej!
Będą strzały i na pewno ktoś zginie – na początku lutego w Szczecinie będą realizowane zdjęcia amerykańskiej produkcji. Premiera filmu zaplanowana jest na przyszły rok na najpopularniejszych platformach streamingowych w USA. „To pierwsza z planowanych produkcji na Pomorzu Zachodnim” – zdradza Jason T. Madicus.
Szczecin może się stać ważnym ośrodkiem filmowym na mapie Polski. Producenci z USA z zainteresowaniem spoglądają na stolicę Pomorza Zachodniego jako lokację do zdjęć swoich filmów. Jak zdradza Jason T. Madicus, producent z Kalifornii, to miasto daje wiele możliwości, ma bardzo ciekawą architekturę krajobrazu oraz zabudowę:
- To miasto bardzo mi się spodobała, powstaje scenariusz specjalnie pisany pod Szczecin.
Zanim zapowiadana produkcja wejdzie w fazę realizacji, filmowcy będą kręcili w Szczecinie zdjęcia do thrillera medyczno-szpiegowskiego. Zdjęcia zaplanowane są na początek lutego. Będą przy niej pracowały osoby ze Szczecina, między innymi Jakub Boruń, który znany jest lokalnie jako autor „Wilsona 7” (film o rzeźniku z Niebuszewa) oraz „Stoję za tobą, filmu zbierającego znakomite recenzje na niezależnych festiwalach filmowych.
- Zdjęcia, nad którymi będziemy pracowali w najbliższym czasie w Szczecinie znajdą się na końcu produkcji, która została już zrealizowana i czeka na premierę – zdradza Jason T. Madicus. – Będą niejako wstępem do drugiej części zaplanowanej serii – dodaje.
Producent nie zdradza na razie szczegółów, zapowiada jedynie, że na planie dojdzie do strzelaniny i na pewno ktoś zginie. Swoją obecność na planie potwierdza Jakub Boruń. Ma się on zająć wyreżyserowaniem scen w Szczecinie.
- Propozycję przyjąłem bez wahania – mówi szczecinianin. – Ta propozycja współpracy pojawiła się jesienią, w grudniu doszło do spotkania w producentem w Szczecinie i pojawiło się kilka pomysłów na wspólne projekty. W lutym przekonamy się, jak się nam współpracuje i na pewno nie zabraknie rozmów o kolejnych filmach, które mogą powstać w Szczecinie – dodaje.
Koproducent, Damian Ratajczak przyznaje, że amerykańscy filmowcy coraz chętniej spoglądają na Szczecin jako potencjalnej lokacji dla swoich produkcji a także potencjalnych inwestycji. W planach jest realizacja kilku filmów na terenie Szczecina, które wyjdą spod ręki Jasona T. Madicusa. Ale to nie wszystko:
- Szczecin ma ogromny potencjał. Wiemy, że były tu nagrywane rozmaite filmy na przestrzeni lat, ale wciąż pozostaje niedosyt. To wyjątkowe miejsce, które mieliśmy już okazję poznać, podobnie mieszkańców miasta. Ma wszystko, co niezbędne, by stać się miejscem uwielbianym przez filmowców – komentuje.
Zapowiada, że do realizacji zdjęć będą angażowani wykonawcy ze Szczecina. Jest tu wielu specjalistów od koloryzacji, udźwiękowienia, są fachowcy od reżyserii obrazu, oświetlenia, czy animacji.
- Będziemy dążyli do tego, by to środowisko filmowców skonsolidować i wspólnie robić duże projekty dla platform VOD – zdradza Damian Ratajczak. – Oczywiście na razie jest to w sferze planów, póki co skupiamy się na zdjęciach do pierwszego z filmów, przy tym projekcie będzie pracowało wiele osób ze Szczecina, mamy nadzieję, że to będzie owocna współpraca – dodaje.
Lokacja lutowych zdjęć jest już ustalona. Wiadomo, że producentowi zależy, by na drugim planie kadru pojawiała się na infrastruktura portowa, a sam Szczecin ma imitować ukraińską Odessę. Tu ma dojść do spotkania z rosyjskimi szpiegami, a w finałowej scenie ma dojść do strzelaniny.