Wystawa One man does not rule a nation

12.09.2024 0 komentarzy
Autor: Trafostacja, Zdjęcia: Trafostacja

Trafostacja zaprasza na otwarcie wystawy „One man does not rule a nation” („Człowiek nie rządzi narodem w pojedynkę”), przygotowanej przez znanego pisarza Maxa Cegielskiego i uznanego międzynarodowo artystę Janka Simona. Pokaz opowiada historię pomnika Kwame Nkrumaha (pierwszego prezydenta Ghany i czołowego rzecznika panafrykanizmu), zbudowanego w Winneba pod Akrą przez polską rzeźbiarkę Alinę Ślesińską w latach 60. XX wieku. Instalacja z archiwaliów oraz nowych, nagranych i zebranych przez twórców materiałów jest nie tylko rekonstrukcją losów Ślesińskiej i pracy nad pomnikiem, ale przede wszystkim historii kontaktów pomiędzy Polską a Ghaną, w których Szczecin odgrywał znaczącą rolę.

 

„One man does not rule a nation”
Janek Simon, Max Cegielski

TRAFO Trafostacja Sztuki w Szczecinie, ul. Świętego Ducha 4
otwarcie: 19 września 2024 r. (czwartek) o 19:00
wystawa: 20 września – 24 listopada 2024 r.

koordynatorki: Anna Sienkiewicz-Rogaś, Marta Walaszek

 

Geometryczne wzory tkaniny kente z zachodniego wybrzeża Afryki od wieków wyrażają zrozumiały dla użytkowników kod aforyzmów lub upamiętniają ważne wydarzenia. Zygzakowaty układ symboli w kolorach złota, czerwieni i błękitu pierwotnie skomponowano z okazji ślubu pierwszego prezydenta Ghany KwameNkrumaha z Egipcjanką FathiąRizk.

 

Po obaleniu przywódcy w 1966 roku ten sam układ znaków interpretowano już jako Obaakofommuman, One mandoes not rule a nation – Człowiek nie rządzi narodem w pojedynkę.

 

Dziś ghańscy artyści, intelektualiści i politycy coraz częściej wracają do ideologii Nkrumaha, do jego wizji panafrykanizmu, antykolonializmu i równości społecznej, więc wzór z tkaniny znów zmienia wymowę.

Oficjalne hasło partii przywódcy głosiło: Forwardever, backwardnever, czyli Zawsze naprzód, nigdy wstecz.

 

Żeby jednak pójść do przodu, trzeba najpierw cofnąć się do historii i lokalnego dziedzictwa, często wypartych z oficjalnych narracji. Za taką opowieść, zarówno w Polsce, jak i w Ghanie wręcz wymazaną, uważamy bliską współpracę między tymi krajami w pierwszej połowie lat 60. XX wieku.

 

Jej najmocniejszym wizualnym symbolem jest Sword Monument – zaprojektowany przez Alinę Ślesińską pomnik w kształcie miecza zwieńczonego głową Nkrumaha. Podobnie jak tytułowemu wzorowi kente, z biegiem historii przypisywano mu różne znaczenia.

 

 

Artystka przez półtora roku pracowała nad pomnikiem w stolicy Ghany Akrze i pobliskiej Winnebie, gdzie został odsłonięty w maju 1965. Po zaledwie paru miesiącach w trakcie przewrotu wojskowego armia obaliła i doszczętnie zniszczyła posąg. Jego kształt nawiązywał pierwotnie do tradycji lokalnych ludów Efutu i Aszanti, a także do roli przywódcy jako „miecza na kolonializm” i europejski imperializm.

 

Obelisk stanął przed Instytutem Ideologicznym Nkrumaha, gdzie kształciły się krajowe elity oraz bojownicy i partyzanci z wciąż walczących o wolność krajów Afryki. Wykładali tam specjaliści z obozu socjalistycznego oraz lewicowi naukowcy z krajów Zachodu. 

 

Uroczystość odsłonięcia pomnika odbyła się w trakcie międzynarodowej konferencji Afro-AsianPeople’sSolidarityOrganisation – Organizacji Solidarności Afro-Azjatyckiej, pierwszej, na której obecna była delegacja z polskiego komitetu tego globalnego sojuszu.

 

Sama Alina Ślesińska zyskała sławę w czasie postalinowskiej odwilży lat 50., kiedy jej rzeźby, a potem nowatorskie „propozycje dla architektury” były prezentowane w Warszawie, Paryżu, Londynie i Waszyngtonie. Po powrocie z Ghany i retrospektywnej wystawie w warszawskiej Zachęcie jej gwiazda zaczęła jednak blaknąć, a po 1970 roku artystka popadła w zapomnienie.

 

Instalacja z różnego typu archiwaliów oraz nowych materiałów nagranych przez twórców jest nie tylko rekonstrukcją relacji PRL-u z dekolonizującą się Afryką. Przypomina także wizjonerską artystkę oraz tworzy geopolityczny i gospodarczy kontekst dla Sword Monument. Podobnie jak kente, nabierając nowych znaczeń, pomnik staje się symbolem epoki afrooptymizmu. Czasu wielkich nadziei, wiązanych zarówno na globalnym Południu, jak i na Północy z wolnością i szybkim rozwojem Afryki, a zaprzepaszczonych w wyniku neokolonialnej polityki.

 

Autorzy projektu „One mandoes not rule a nation” patrzą więc w przeszłość, by podjąć wysiłek wyobrażenia sobie bardziej sprawiedliwej globalnej współpracy w przyszłości.Instalacja w TRAFO – Trafostacji Sztuki w Szczecinie jest rozbudowaną wersją pracy zamówionej pierwotnie przez Ljubljana Biennale oraz festiwal RigaSurvival Kit.

 

Poszerza prezentowaną tam opowieść o nowe odkrycia oraz przypomina o ważnej roli Szczecina w kontaktach z wyzwalającą się Afryką przełomu lat 50. i 60. XX wieku. To właśnie zbudowane tutaj statki Polskiej Żeglugi Morskiej, a następnie Uniafrica (obecnie Euroafrica) łączyły Polskę z Ghaną, a przedsiębiorstwo „Gryf” przerabiało pochodzące z tego kraju kakao na czekoladę.

 

Realizacja projektu była możliwa dzięki wsparciu finansowemu OmenaArt Foundation i CSL Sp. z o.o.

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.