Jedz instynktownie i naucz tej umiejętności swoje dziecko!
W poprzednim miesiącu napisałam felieton o postanowieniach noworocznych dorosłych polaków, które prawdopodobnie ,,przejmą” kolejne pokolenia. Żyjemy w czasach obfitości i smakowitości. Z jednej strony- szczęściarze z nas, ale z drugiej strony coraz trudniej utrzymać zdrowe nawyki żywieniowe. Trzeba mieć niezwykle silną wolę, aby stale przechodzić obojętnie obok półki (a raczej półek!) z chipsami czy słodyczami… Ale ponieważ wierzę, że to rodzice mają największy wpływ na żywienie dzieci to chcę dzisiaj kontynuować temat nawyków żywieniowych rodziców.
Wczoraj usłyszałam takie bardzo mądre i proste zdanie: ,,Twoje życie zależy od Twoich decyzji”. Jak podejmiesz decyzję X to życie idzie w kierunku X. W dodatku za decyzją X idzie kolejny wybór Y czy Z itd. Więc żyjemy tak, a nie inaczej i tym samym mamy takie, a nie inne zdrowie, samopoczucie, kondycję fizyczną, nawyki żywieniowe itd. itd., bo pewnego dnia podjęliśmy jedną z wielu decyzji, a potem już się to toczyło.
To samo jest z decyzjami co do żywienia dziecka. Non stop, od urodzenia dziecka były jakieś decyzje… Karmię piersią czy nie karmię piersią? Daję dania słoiczkowe czy gotuję w domu? Daję słodycze czy nie daję? Pozwalam dziecku jeść tylko na siedząco czy zgadzam się na jedzenie w biegu? Pozwalam jeść przed telewizorem czy nie pozwalam?
Codziennie po kilka decyzji. A dobrze wiesz, że wiele złych decyzji (podjętych pochopnie) bardzo trudno odkręcić lub naprawić. Z drugiej strony podejmując decyzję świadomie ,,raz a dobrze”, ułatwiamy sobie życie.
Czy wiesz, że około 60 % osób dorosłych pamięta i ,,pielęgnuje” swoje przyzwyczajenia żywieniowe z dzieciństwa.
Oznacza to, że jeżeli teraz podejmiesz dobre decyzje związane z żywieniem dziecka i wpoisz mu pewne standardy i zachowania, to jest bardzo duża szansa, że w dorosłym życiu, też tak będzie robiło. Każda Twoja decyzja ma znaczenie.
Przypatrz się swoim nawykom, które prawdopodobnie przekazujesz dziecku
-------------------------------------------------------------
Czy dotyczą Cię te stwierdzenia?
Czy podjadasz między posiłkami, czy poprawiasz sobie nastrój jedzeniem?
Czy jesz,, w biegu", na stojąco?
Czy często jesz ,,szybkie jedzenie” i przekąski na mieście?
Czy jesz wszystko (nawet, gdy tego nie lubisz albo nie smakuje Ci jakieś danie)?
Jesz bardzo szybko?
Czy pijesz odpowiednio dużo czystej wody?
Czy czasami przez wiele godzin nic nie jesz, a potem ,,rzucasz się” na jedzenie?
Czy stosujesz coraz to nowsze diety?
Jesz monotonnie czy różnorodnie?
Jesz obfite obiadokolacje?
Czy oglądasz TV / You Tube, przeglądasz Internet, media społecznościowe przy jedzeniu?
Czy często jesz produkty mocno przetworzone?
Czy umiesz odmawiać, gdy ktoś częstuje przekąskami?
Czy często jesz dokładki, przejadasz się?
Czy kupujesz słodycze ,na czarną godzinę"?
-------------------------------------------------------------
To tylko kilkanaście pytań, ale odpowiedź twierdząca lub negująca do czegoś konkretnego Cię zaprowadzi. I możliwe, że podobnych artykułów czytałaś już wiele, ale ja nie napiszę tu teraz: zacznij jeść więcej warzyw, pij 5 szklanek wody, nie łącz białek z węglowodanami… Choć to by miało sens. Napiszę za to - jedz instynktownie i naucz tej umiejętności dziecko.
W tym świecie nadmiaru to najlepsza rada. Stań się ekspertem od swoich potrzeb. Gdyby ludzie jedli faktycznie to, co jest dla ich zdrowia korzystne i w takich ilościach, jakie są im niezbędne i o takich porach, kiedy są faktycznie głodni- to życie byłoby piękne, a zawód dietetyka przestałby istnieć.
Zadaj sobie kilka pytań- dlaczego, kiedy, jak, co, ile i gdzie? Zastanów się dlaczego coś jesz? Kiedy jesz zdrowe rzeczy, a kiedy opychasz się niezdrowymi produktami? Jak jesz? Ile jesz? Gdzie jesz?
I zanim następnym razem sięgniesz po do lodówki zapytaj sama siebie- na co mam teraz ochotę? Czy jestem głodna, czy z innego powodu chcę coś zjeść? Jak się teraz czuję fizycznie? Jak czuję się psychicznie? Możesz tego samego uczyć dziecko- gdy chce dokładkę zapytaj: czy na pewno jesteś głodny?
Jedzenie instynktowne jest totalnym przeciwieństwem diety. Nic Ci nie narzuca, niczego Ci nie zabrania. W jedzeniu instynktownym jesz wtedy, gdy jesteś głodna i świadomie rezygnujesz z jedzenia, gdy czujesz się syta.
W jedzeniu instynktownym nie przejadasz się i nie masz potem wyrzutów sumienia. W jedzeniu instynktownym jesz pyszne rzeczy (także te tuczące), ale do momentu, gdy czujesz, że Ci wystarczy. Jesz świadomie i na spokojnie.
Wiele osób, którym to doradziłam ( w tym małych pacjentów z mojego Programu Odchudzania Dzieci i Młodzieży) twierdzi, że po 1-2 dniach zaczęli jeść mniej.
Nie potrzebują podjadać i nie biorą dokładek! Sprawdź na sobie jak to jest i ciesz się z każdego posiłku!
-------------------------------------------------------------
Nasz Dietetyk dziecięcy - Zuzanna Kłos o sobie: O mnie: Jestem dietetykiem dziecięcym oraz certyfikowanym promotorem karmienia piersią. Edukuję i pomagam rodzicom wprowadzać dobre nawyki żywieniowe, aby mogli lepiej dbać o zdrowie swoich dzieci. Prowadzę warsztaty i konsultacje stacjonarne oraz online. Jestem podwójną mamą przedszkolaków.