Porady Dietetyczne: Piknik na trawie
Słońce grzeje coraz mocniej i aż żal siedzieć z dzieckiem w domu. Dla mnie dzień wolny bez świeżego powietrza i ruchu to trochę dzień stracony. Wysiedzieliśmy się w domu w okresie jesienno-grypowo- zimowym i teraz czas nadrobić zaległości. Nawet zwykły spacer wśród zieleni doda nam i naszym pociechom energii. Ok, tylko co zabrać ze sobą na taki dłuższy spacer, piknik czy przejażdżkę? O tym właśnie przeczytacie w moim majowym felietonie, zapraszam …
Zacznijmy od ustalenia kilku zasad na dobry początek:
- jeżeli wychodzisz z domu z dzieckiem na dłużej niż 1,5 h zawsze bierz ze sobą coś do zjedzenia
- jeżeli wychodzicie na krócej to Twoje dziecko spokojnie wytrzyma bez podjadania, niech bawi się, biega, skacze i zapomni o jedzeniu- zje gdy wrócicie do domu
- pamiętaj o zachowaniu chociaż namiastki higieny, weź nawilżone chusteczki, żel antybakteryjny do rąk (z opcją bez spłukiwania) i przed jedzeniem przetrzyj sobie i dziecku ręce
- posiłek albo zabawa- przerwijcie wspinaczkę i zjazdy ze zjeżdżalni, usiądźcie i na spokojnie coś zjedzcie
- czasem lepiej karmić dziecko na spacerze ,,po jednym gryzie'', niż dać do ręki banana i po chwili zobaczyć go oblepionego piaskiem.
Co najlepiej schrupać w plenerze? Kanapki, czyli standard. Tylko niech to nie będzie biały, chleb tostowy tylko bardziej ,,prawdziwe'' pieczywo. Dzieci potrzebują dobrego źródła energii i minerałów a takie są tylko w porządnych kanapkach i nie suchych! Obowiązkowym dodatkiem niech będzie chociaż liść sałaty czy rzodkiewka (a najlepiej jeszcze zielona pietruszka). Owoce, które łatwo zjeść. Tutaj królują banany i jabłka. Ale równie dobrze można przecież pokroić dowolny owoc, schować do pudełka i zabrać ze sobą także mały widelec. Mina innych mam na placu zabaw, gdy Wasze dziecko je połówki winogron widelcem... bezcenna. Można? Można.
Polecam również - wafle ryżowe moim zdaniem są zdecydowanie lepsze niż chrupki kukurydziane chociażby dlatego, że zawierają 3 razy więcej błonnika. Jogurt pitne, tak! oby było w nim mało cukru i zbędnych dodatków. Oczywiście najlepiej zupełnie naturalne. Polecam zmiksować w domu z owocami i przelać ponownie do butelki serki np. typu wiejskiego, które można jeść łyżeczką. Upieczesz pełnoziarniste muffinki z suszonymi owocami? Każde dziecko będzie zachwycone!
Idealna będzie też surowa marchewka pokrojona w słupki. Małe, obrane ogóreczki?... pycha! Naleśniki będą świetnym obiadem w plenerze. Dobra czekolada, taka, która zawiera ponad 60% kakao. Nie batoniki oblane czekoladą, nie nutella - bo te zawierają mnóstwo cukru i utwardzane tłuszcze. Natomiast gorzkie czekolady to źródło magnezu i według dentystów najmniej szkodliwe słodycze
Z początkiem maja rozpoczyna się tzw. sezon grillowy. Dzieci już po 1 roczku mogą spróbować potraw z grilla. Co ważne: w małych ilościach i zdrowych np. chude mięso, ryby, warzywa. Nie używajcie chemicznych rozpałek i nie przypalajcie produktów (czarne, zwęglone kawałki wyrzucamy!). Można użyć specjalnych tacek, albo zawijać w srebrną folię spożywczą. O wiele zdrowiej będzie gdy sami zamarynujecie mięso z ziołami, zamiast kupować gotowe zestawy do grillowania oblepione pomarańczową marynatą. Zwróćcie jeszcze tylko uwagę na skład ketchupu (polecam stronę www.czytajsklad.com), zróbcie pyszną surówkę i ..... przyjemnych, majowych pikników Wam życzę.
Zuzanna Kłos - dietetyk dziecięcy, promotor karmienia piersią
tel. 515-015-543
www.dietetykasmyka.pl
www.facebook.com/dietetykasmyka
Komentarze
Brak komentarzy.