HomskiBlog: Sportowe podsumowanie weekendu vol. 17
Zaczynam nietypowo, od cytatu: "Michał, gratuluję pięknego zwycięstwa w Mediolan-San Remo! Po raz kolejny pokazałeś, że jesteś wielkim kolarzem! Zwyciężyć w wiosennych mistrzostwach świata to piękny skalp do kolekcji. Wielkie gratulacje! To również przestroga dla niektórych kibiców, aby nie skreślać sportowca przedwcześnie. Każdy ma wzloty i upadki, a wielkość pokazuje ten, kto trwa przy nas wiernie w lepszych i słabszych chwilach. Wówczas przy takich kibicach piękno wygranej smakuje najlepiej!" – Takie słowa pojawiły się na profilu Rafała Majki po pięknym zwycięstwie Michała Kwiatkowskiego w wyścigu Mediolan – San Remo. Dlaczego od tego chciałem zacząć moje weekendowe podsumowanie? Głównie ze względu na kibiców. Dołączam się do apelu Mistrza Polski. Kibice nauczmy się cierpliwości i nauczmy się wspierać naszych reprezentantów nie zależnie od wyników. Każdy z nas ma gorsze chwile, ale prawdziwych mistrzów poznaje się po tym, jak reagują na przeciwności losu, a Michał Kwiatkowski pokazał wielu niedowiarkom, że przedwcześnie go skreślali.
Będą emocje!
Do Michała Kwiatkowskiego jeszcze wrócimy. Na pierwszy ogień bierzemy, to co wydarzyło się w piątek – czyli losowanie ćwierćfinałów Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Najciekawiej z perspektywy polskich kibiców zapowiada się starcie Anderlechtu Bruksela, w którego barwach sezon życia rozgrywa Łukasz Teodorczyk, z Manchesterem United, który mierzy w zwycięstwo w tych rozgrywkach. Strzelecki pojedynek Łukasza ze Zlatanem Ibrahimoviciem będzie ozdobą tego dwumeczu. Najciekawiej w Lidze Europy zapowiada się starcie Olympique Lyon z Beskitasem Stambuł. W Lidze Mistrzów będziemy świadkami polskiego pojedynku pomiędzy Kamilem Glikiem i Łukaszem Piszczkiem. AS Monaco po wyeliminowaniu Manchesteru City zmierzy się z Borussią Dortmund. W tej fazie Ligi Mistrzów szlagierem będzie zdecydowanie konfrontacja Bayernu Monachium z Realem Madryt. Kibice Królewskich cały czas pamiętają wyczyn Roberta Lewandowskiego, który w barwach BVB czterokrotnie pokonywał Diego Lopeza i wprowadził Borussię do finału Ligi Mistrzów.
Pogoń nie wykorzystała okazji.
Sytuacja Pogoni Szczecin robi się bardzo ciężka. Podopieczni Kazimierza Moskala w sobotni wieczór mierzyli się z liderem Ekstraklasy – Jagiellonią Białystok. Mieli niepowtarzalną okazję, żeby zdobyć komplet punktów. Praktycznie całą drugą połowę goście z Białegostoku grali w „10”. Niestety – Portowcy nie byli, w stanie stworzyć jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Jagiellonii. Szkoda niewykorzystanej szansy. Czuję, że najbliższe mecze będą ostatnimi dla trenera Moskala za sterami Portowców. Na nieszczęście szczecinian Korona Kielce wygrała z Cracovią i zepchnęła Pogoń na 9 miejsce w tabeli.
W spotkaniu na szczycie Legia Warszawa pokonała Lechię Gdańsk 2:1 i dołączyła do Bruk-Bet Termalici i jest drugą drużyną, która wygrała z Lechią na jej stadionie. Bohaterem spotkania został rezerwowy Mistrza Polski – Michał Kucharczyk, który po wejściu na boisko strzelił dwa gole. Po zwycięstwie Legia awansowała na drugie miejsce i traci tylko 1 punkt do lidera (Kliknij tutaj i zobacz bramki z meczu na szczycie!). Muszę wspomnieć również o bardzo dzielnym Górniku z Łęcznej, który był skazywany na pożarcie w meczu z Lechem Poznań. Wbrew prognozom udało im się zatrzymać Kolejorza i wywieźć bardzo cenny punkt.
Awans Manchesteru United, kolejna wtopa Arsenalu.
W sobotę kibice na wyspach byli świadkami końca Arsene’a Wengera w Arsenalu Londyn. Kanonierzy ponieśli bardzo wstydliwą porażkę z West Bromwich Albion. Trzy stracone gole przy bardzo biernej postawie obrońców i fatalna postawa przez 90 minut. Piłkarze Kanonierów sprawiają wrażenie, jakby nie chcieli już współpracować z Francuzem i myślę, że w nowym sezonie na ławce Arsenalu zasiądzie nowy szkoleniowiec (chociaż z wysp docierają informacje, że Wenger zostanie jeszcze jeden sezon).
Dzięki porażce Londyńczyków na 5 miejsce awansował Manchester United, który pokonał Middlesbrough 3:1 i po ponad 100 dniach wyrwał się z 6 pozycji w tabeli. Gole dla United zdobyli Fellaini, Jesse Lingard i Antonio Valencia. Warto dodać, że wygrana z Boro była 600 w historii występów Czerwonych Diabłów w Premier League. W szlagierze 29 kolejki Premier League Manchester City podzielił się punktami z Liverpoolem. Spotkanie było bardzo wyrównane i remis był zasłużonym wynikiem. Gola dla The Reds strzelił z karnego James Milner. Wyrównał najlepszy piłkarz City – Kun Aguero.
Wielki Michał Kwiatkowski!
W sobotnie popołudnie cały kolarski świat zwrócił swoją uwagę na Włochy. Dokładniej na Mediolan gdzie startował wyścig kolarski zwany wiosennymi Mistrzostwami Świata. Classica di Primavera, czyli Mediolan – San Remo. Najdłuższy (291 kilometrów) i jeden z najtrudniejszych wyścigów jednodniowych świata. Na trasie zobaczyliśmy trzech Polaków – Maciej Bodnar w barwach Bora – Hansgrohe oraz dwójkę z drużyny Sky - Łukasza Wiśniowskiego i Michała Kwiatkowskiego. Najważniejszy był ten ostatni. Michał jest w genialnej formie, co potwierdził w sobotę. W najważniejszym momencie ruszył za Peterem Saganem, który starał się uciec na Poggio. Do dwójki dołączył były klubowy kolega „Kwiato” – Julien Alaphilippe. Na zjeździe trójka liderów wypracowała sobie prawie 20-sekundową przewagę i wiadomo było, że między nimi rozstrzygnie się, kto zwycięży. Faworytem był Mistrz Świata – Peter Sagan, z którym Michał rywalizuje od czasów juniorskich. Częściej wygrywał Słowak, ale nie tym razem!
Polak świetnie finiszował i dosłownie grubość opony zdecydowała o zwycięstwie Polaka w San Remo! Michał Kwiatkowski po ciężkim i pełnym niepowodzeń sezonie 2015/16 wraca i triumfuje w wielkim stylu. „Zwycięstwo w Mediolan-San Remo jest niesamowitym uczuciem. Jestem bardzo wdzięczny moim kolegom, którzy wykonali dziś wspaniałą pracę. Nie spodziewałem się, że Sagan zaatakuje na Poggio. Wszystko wyglądało na to, że o wyścigu rozstrzygnie finisz z dużej grupy. Czułem się naprawdę mocny. To fantastyczne, że odjechałem z takimi kolarzami jak Sagan i Alaphilippe. To wszystko jest niewiarygodne” – powiedział Kwiatkowski oficjalnej stronie internetowej Team Sky (Kliknij tutaj - ostatnie metry wyścigu).
Co przed nami?
W zbliżającym się tygodniu piłkarze Reprezentacji Polski po długiej przerwie znowu spotkają się na zgrupowaniu. Już w najbliższą niedzielę Biało-Czerwoni spróbują pokonać na wyjeździe reprezentację Czarnogóry. W przypadku zwycięstwa Polacy otworzą sobie autostradę do Mistrzostw Świata w Rosji. We wtorek we Wrocławiu Chemik Police zmierzy się z miejscowym Impelem w meczu na szczycie Orlen Ligi!
Marcin Homis - HomskiBlog
Polub HomskiBlog na Facebooku!
Odwiedź Stronę Internetową HomskiBlog!
Komentarze
Brak komentarzy.