Mała Brazylia w Szczecinie
Nowa restauracja z kuchnią brazylijską: Brasileirinho. Jeden z najsłynniejszych greckich filozofów Sokrates mówił; „Człowiek nie żyje, aby jadł, ale je, aby żył”. W miniony weekend przekonałem się, że jest restauracja w Szczecinie, która spowodowała, że ta sentencja nabrała dla mnie zupełnie innego sensu. Człowiek nie żyje, aby jadł, ale je, bo zakochał się w brazylijskiej kuchni. W sobotni poranek stwierdziłem, że czas znaleźć nowe, ciekawe miejsce w naszym mieście. Z taką myślą wyruszyłem w miasto. Spacerem wzdłuż Wałów Chrobrego dotarłem na Stare Miasto, gdzie odnalazłem nową, dopiero co otwartą restaurację – Brasileirinho. Jest to początek naszego nowego cyklu, w którym będziemy odwiedzali nowe, interesujące restauracje!
Jeśli Brazylia jest tak pozytywna, jak obsługa w tym lokalu i jedzenie tak pyszne, to nie będę się zastanawiał i już zbieram na bilet. Zapraszam Was do Małej Brazylii w sercu Szczecina!
Zacznijmy od clou, czyli od jedzenia. Na otwarcie Brasileirinho zostało przygotowane specjalne Menu, które zadowoliłoby najbardziej wybrednych klientów. Trzy zestawy obiadowe, z których każdy miał inny motyw przewodni. Pierwszy – typowo mięsny, z pysznym gulaszem brazylijskim. Drugi zestaw to smaczne owoce morza, a trzeci dla wegetarian, którzy mogli spróbować grzybów z brokułem zapiekanych pod purée z manioku. Oczywiście były również pyszności dla najmłodszych, nieco lżejsze dla podniebienia: smażone serki halloumi z tapioką, krokiety z kurczaka i puszysty deser.
Ja, jako że jestem wielkim fanem mięsa, zdecydowałem się na opcję pierwszą. W oczekiwaniu na dania dostałem na spróbowanie pyszne bułeczki serowe — Pão de queijo. Przystawka – pierożek z kruchego ciasta z mięsem wołowym podany z ostrą oliwą, która idealnie podkręcała smak dania. Po lekkiej przystawce nadszedł czas na danie główne, brazylijski gulasz –Feijoda, przyrządzony z czarnej fasoli, mięsa wołowego i wieprzowego. Serwowany z ryżem, cienko pokrojoną kapustą, farofą (mąka bezglutenowa z maniokiem, który stanowi podstawę diety mieszkańców Ameryki Południowej) i z frytkami z manioku.
Wszystko podane w stylowych miseczkach. Całość pozwoliła kubkom smakowym wybrać się w niezapomnianą podróż. Wszystkie elementy tego dania były ze sobą idealnie skomponowane i pozwalały rozkoszować się jedzeniem, tworząc przy tym fantastyczną całość. Na deser dostałem puszyste ciastko z serkiem mascarpone i wiórkami czekoladowymi. Dopełnieniem całości był pyszny drink o barwnej nazwie Batida de Coco – w skład tej mikstury wchodziła Cachaça - destylowana z trzciny cukrowej, jest narodowym alkoholem Brazylii. Drink był dopełniony mleczkiem kokosowym i mlekiem kondensowanym – niebo w gębie!
Mimo że do Brasilieirinho trafiłem w dzień otwarcia, w którym zawsze może być troszkę nerwów, obsługa zachowywała się bardzo profesjonalnie. Nie odczuwało się, że pracownicy dopiero poznają się nawzajem, a przede wszystkim jak funkcjonuje ta restauracja. Nawet małe zamieszanie przy wydawaniu drugiego dania nie spowodowało, że kelnerzy czy menadżer stracili zapał i uśmiech. Od samego wejścia obsługa dba o to, żeby niczego nam nie brakowało. Jeśli trzeba poczekać na stolik (polecam wcześniejszą rezerwację), to można usiąść przy barze i napić się pysznej Caipirinhy, a jeśli wolicie napoje bezalkoholowe, to polecam herbaty i kawy sprowadzone prosto z Brazylii.
Wystrój restauracji jest bardzo przyjemny. Przeważa drewno, bardzo ładne lampy zwisające z sufitu, kolorowa ściana, na której widać elementy brazylijskiej kultury; palmy, bananowce i piękne ptaki. Dodatkowo zdjęcia i różnego rodzaju figurki nadają przyjemny klimat temu miejscu.
Skąd pomysł na taki lokal? Jak mówią właściciele; „Z naszych marzeń powstało miejsce, w którym spróbujesz prawdziwej brazylijskiej kuchni, a wszystkie dania, których skosztujesz, to połączenie wspomnień, życiowych doświadczeń i pragnień, połączonych z nowoczesnymi technikami i estetyką”.- brak kuchni rodem z Ameryki Południowej był w naszym regionie bardzo odczuwalny. Kucharze prosto z Brazylii w połączeniu z rodzinną atmosferą dają niesamowity efekt. Każdy gość restauracji może poczuć się jak w domu. Dobrze zjeść, posłuchać klimatycznej muzyki i spędzić miło czas.
Jeśli chcecie poznać i poczuć nową kulturę, to restauracja Brasileirinho jest miejscem dla Was! Ja się zakochałem i na pewno wrócę tam nieraz. Polecam także rodzinom. Możecie zrobić sobie dzień brazylijski; najpierw odwiedzić papugarnie Rio i zobaczyć piękne egzotyczne ptaki, a później wybrać się do restauracji na pyszny obiad!
Brasileirinho
Ul. Sienna 10
tel. 91 432 92 53
Polub Brasileirinho na Facebooku
Obserwuj Brasileirinho na Instagramie
Komentarze
Brak komentarzy.