Fashion Person: Hand Painted Club
W cyklu Fashion Person prezentujemy szczecińskie postacie lub firmy związane z branżą modową. Niektóre wybrane przez nas osoby są już po pierwszych sukcesach, inne są 100% debiutantami, zdarzają się nam również wywiady z prawdziwymi gwiazdami na firmamencie mody. Mamy nadzieję, że nasze artykuły pomogą dostrzec Wam Czytelnikom, że dobra moda to nie tylko Warszawa. Być może uda nam się również w promocji tym wszystkim, którzy debiutują a uznanym nazwiskom dodatkowe zainteresowanie chyba nigdy nie zaszkodzi… We wrześniowym numerze przedstawiamy Wam Wojtka Grabałowskiego i jego Hand Painted Club, markę odzieżową z ręcznie malowanymi wzorami, którą prowadzi z powodzeniem na konkurencyjnym, londyńskim rynku.
hot°: Zacznijmy od początku: urodziłeś się w Szczecinie, mieszkasz w Londynie. Jakie koleje losu do tego doprowadziły?
Tak, jestem urodzony i kształcony w Szczecinie. Po studiach postanowiłem się zmierzyć z angielskimi wyzwaniami. Za rozwojem i z ciekawości nowych inspiracji zamieszkałem w Londynie ponad 12lat temu i tak zostało.
hot°: Robisz ręcznie malowane koszulki. Opowiedz nam jak wygląda proces ich produkcji? Czym różnią się od innych t-shitów produkowanych masowo?
Obecnie moja kolekcja składa się z trzech podstawowych linii: Signature, Bespoke i najnowszy dodatek Tattoo. Każda z nich charakteryzuje się inna technika. Signature: oparta jest na sitodruku jako baza do wykończenia specjalna farba z brokatem. To 5 różnych designów z najpopularniejszym The Skull Club. Seria cieszy się powodzeniem wśród blogerow i ludzi z PR.
Bespoke: seria indywidualnych dla każdego klienta projektów. Bardzo osobiste projekty które są mini ilustracjami tworzonymi pod zamówienie. Od dowcipnych ilustracji po seksowne manifesty. Zawsze tworzę coś specjalnego dla każdego człowieka. Seria charakteryzuje się złotym brokatowym tytułem klubu i bogatą w faktury ilustracją. Najpopularniejsza na prezenty. Tattoo: to najnowsza linia oparta na indywidualnych projektach do których bazą jest ilustracja inspirowana sztuka tatuażu; bogata w kreskę, cieniowanie i kolor. Indywidualny tytuł jest następnie wykonany w jednym z 10 kolorów brokatowej farby.
hot°: Czy wystawiałeś się już na jakiś targach, albo brałeś udział w pokazach mody?
Hand Painted Club jest nadal bardzo młoda marka, więc wszystko jest w trakcie rozmów. Dyskutuje obecnie z kilkoma miejscami nad promocją co jest niezmiernie ekscytujące.
hot°: Kilka pytań technicznych. Do kogo adresujesz swoje ubrania ? Gdzie można je kupić ? Czy masz swojego look booka?
Ubrania są skierowane do każdego, kto szanuje indywidualność i styl - poszukując czegoś trochę innego od masowych projektów. Nasi klienci to młodzi i dojrzali ludzie o różnych charaktery i stylach. Ze względu na indywidualne podejście do każdego klienta jestem pewien, że wszyscy odnajdą lub zaprojektuje coś dla ich atrakcyjnego. Koszulki są obecnie zamawiane indywidualnie. Strona internetowa jest w trakcie tworzenia a ja prowadzę rozmowy z butikami i klubami w sprawie dystrybucji. Otwarty jestem na propozycje.
Seria Signature ma swojego look booka a ze względu na najbardziej komercyjny aspekt. Została ona sfotografowana przez wspaniałego szczecińskiego fotografa, Pawła Smolińskiego przy wsparciu wspaniałego teamu. Poprzez to oddałem hołd moim szczecińskim korzeniom.
hot°: Czy wszystkie twoje koszulki powstają na indywidualne zamówienie czy robisz je seriami?
Linie Bespoke i Tattoo są zawsze pojedynczymi numerami dla klienta. Oczywiście jest możliwość zamówienia przez niego tej samej ilustracji w kilku sztukach. Jeden z walijskich hoteli ma swoich fanów na całym świecie i oni przy ich zezwoleniu zamawiają ich koszulkę jako pamiątkę.
hot°: Ile czasu zajmuje zrobienie jednej koszulki ? Ile jesteś w stanie ich zrobić dziennie? I tu powstaje jeszcze inna kwestia: czy taka praca nie jest nieco nużąca? ;)
To zależy od serii i projektu. Seria Signature jest najszybsza do wykonania i całość zamyka się w jednej godzinie. Pozostałe linie to kwestia od 4godzin do góry. Obecnie pracując w pojedynkę - w ciągu dnia najwięcej zrobiłem 10 koszulek, ale ciągle usprawniam proces poszukując coraz lepszych rozwiązań technicznych. Haha.
Co do nużącej pracy to jeszcze tego nie odczuwam. Pasja i energia są cały czas a rozmaitość projektów oddala nudę. No i ten wybór farb, faktorów i wykończeń to magia. Haha.
hot°: Czy swoją prace traktujesz bardziej jako przygodę albo przyjemność?, czy widzisz w tym w przyszłości sposób na zarabianie pieniędzy na umownie ujmując - cały etat?
Jest to wszystko: praca, przyjemność i spełnienie oraz inwestycja w coś co ma olbrzymi potencjał.
hot°: Z trochę innej beczki: Czy prowadzenie firmy w Londynie jest prostsze niż w Polsce?
Nigdy w Polsce nie prowadziłem działalności więc trudno mi wyrazić opinie. Jedne co wiem, to że wiara i upartość w stosunku do tego co się robi jest uniwersalna i podstawowa bez różnicy gdzie jesteśmy.
hot°: Jakie są twoje marzenia? Co chciałbyś osiągnąć w perspektywie roku i 5 najbliższych lat?
Marzeni? Dużo!... Na przykład zaprojektować i namalować dla Bjork. Mam już za sobą projekt dla GusGus i skandynawskiej grupy, która od studenckich czasów mu towarzyszyła. Inne marzenie to: kolaboracja z projektantem mody houte couture i wymalowanie całej kolekcji. Albo nawiązanie współpracy z markami znanymi sieciowymi i projekt dla nich serii kilku ilustracji. Jak widzisz, mam dużo, bardzo dużo pomysłów, planów i marzeń…