Fashion Person: Lilou – marka, którą pokochały kobiety na całym świecie
Marka Lilou powstała kilka lat temu, będąc połączeniem pasji i zaangażowania Magdaleny Mousson-Lestang – pomysłodawczyni i szefowej firmy, która bardzo szybko podbiła serca kobiet na całym świecie. Polki pokochały markę przede wszystkim za jej magię i filozofię, która skupia się na przeżywaniu chwil, doświadczaniu pięknych emocji i wyrażaniu siebie w najbardziej niestandardowy sposób. Żeby to zweryfikować postanowiłem zadać kilka pytań założycielce marki i dowiedzieć się jak marka Lilou przyjęła się w naszym mieście.
hot°: Zacznijmy może od bardziej ogólnego pytania – za co kobiety pokochały markę Lilou? Bo to, że tak się stało już wiemy. :)
Magdalena Mousson-Lestang: Za to, że jest, taka jak one. Lilou to personalizowana biżuteria, tworzona specjalnie dla naszych klientek. Możliwość posiadania czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego jest kluczem do sukcesu.
hot°: Czym charakteryzuje się Wasza biżuteria?
Przede wszystkim personalizacja. To ona nadaje tego osobistego charakteru. Każdy, kto odwiedza butik Lilou, jest twórcą. Spełniamy marzenia, nanosząc grawerunek, zakładając na ulubiony kolor sznurka, wstążki. Możliwości jest wiele. Każdy z dostępnych wzorów powstaje w naszej pracowni projektowej i jest opatentowany. Jest jedyny w swoim rodzaju.
hot°: Kobieta, która nosi Lilou to…?
To kobieta szczęśliwa, ale też szukająca tego szczęścia, chcąca zatrzymać niepowtarzalne chwile przy sobie. Każda kobieta jest inna, tak samo jak nasza biżuteria. Aktorki, takie jak Katarzyna Zielińska, Małgorzata Kożuchowska, tenisistka Agnieszka Radwańska, są tak różne, ale wszystkie pokochały Lilou. Nie zapominajmy jednak o panach, którzy również znajdą coś dla siebie.
hot°: Macie swoje salony w największych europejskich miastach, skąd akurat pomysł na Szczecin? Czy mieszkańcy naszego miasta są gotowi na wizję, którą proponuje im Lilou?
Szczecin, tak samo jak inne miasta, te większe i mniejsze, przyjął nas bardzo ciepło. To miejsce z potencjałem oraz przepiękną starówką. Posiadanie butików w największych i najważniejszych miastach w Polsce jest dla nas istotne. Myślę, że dzięki nie tylko naszej biżuterii, ale profesjonalnej obsłudze podbiliśmy serca mieszkańców.
hot°: Co najbardziej urzekło szczecinianki w Waszej marce? Które modele kupowane są najczęściej?
Nie tylko szczecinianki, ale wszystkie klientki naszych butików, mają swoje ulubione zawieszki. Z pewnością są to kultowe już, koniczynka i serce. Trudno jest wskazać konkretne modele. Cały czas wprowadzamy nowe propozycje, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Ja nie rozstaję się z medalikami, na których wygrawerowane są imiona moich dzieci.
hot°: Czy macie w swojej ofercie coś więcej niż biżuterię?
Tak, marka składa się jeszcze z dwóch konceptów. Pierwszy, Be my Lilou, czyli personalizowanej galanterii skórzanej. Są to torebki, portfele, kopertówki, rękawiczki oraz inne dodatki wykonane z najwyższej jakości skór w różnych kolorach, oczywiście opatrzone znakiem zastrzeżonym marki, czyli koniczyną. Drugi, Lou Saints to ultrakobiece projekty ubrań. Subtelne, delikatne, podkreślające piękno.
hot°: Czego mogą spodziewać się kobiety po wizycie w Waszym butiku?
Na pewno różnorodności. Magii, która po wyjściu stanie się rzeczywistością. Każdy butik, w tym Szczeciński, projektowany jest w odniesieniu do klimatu miasta. Jasne wnętrze, dopracowane detale, niepowtarzalne zdobienia oraz atelier, w którym wykonywane są zamówienia. Wystarczy nas odwiedzić i przekonać się, że ten butik, to coś więcej niż tylko sklep.
hot°: Jak widzicie swoją markę w przyszłości? Macie już jakąś wizję?
Życzyłabym sobie, aby marka, w którą włożyłam swoje serce i pasję, stała się światowym brandem, rozpoznawalnym w każdym kraju. Obecnie, oprócz 13 butików w Polsce, otworzyliśmy również w Düsseldorfie i Paryżu. Chcemy być obecni także za oceanem.
Komentarze
Brak komentarzy.