Artystyczny Szczecin: Agata Pełechaty
W naszym cyklu „Artystyczny Szczecin” razem ze Akademią Sztuki prezentujemy Wam sylwetki uzdolnionych szczecinian - artystów, którzy realizują się w różnych dziedzinach sztuki. Najwyższa pora, by pochwalić się światu, jak wiele uzdolnionych osób wychowało albo wychowuje nasze miasto! W kwietniowym numerze Hota rozmawiamy z Agatą Pełechaty - pracującą jako asystentka w pracowni Multimedialnego Projektowania Graficznego na Wydziale Sztuk Wizualnych Akademii Sztuk w Szczecinie. Nasza bohaterka na co dzień zajmuje się projektowaniem grafiki użytkowej (projektuje plakaty, foldery i katalogi), malarstwem, organizuje także warsztaty dla dzieci, w których stara się przekazać zdobytą wiedzę plastyczną.
hot°: Zacznijmy od początku. Dlaczego akurat sztuka? Kiedy poczuła Pani, że jest to właściwy kierunek w życiu? Czy późniejsze studia na uczelni artystycznej były dla Pani czymś oczywistym?
Skończyłam Liceum Plastyczne w Szczecinie. Wówczas też powstała Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej, pierwsza prywatna wyższa uczelnia w naszym mieście, dzięki której mogła w późniejszych latach powstać obecna Akademia Sztuki. Skończyłam WSSU i otrzymałam propozycję pracy na uczelni. Tak jest do dziś. Zawsze czułam, że działania artystyczne są mi bliskie. Wybór był więc naturalny.
hot°: Pracuje Pani jako asystentka w pracowni Multimedialnego Projektowania Graficznego na Wydziale Sztuk Wizualnych. Jakie prace powstają w Państwa pracowni?
Na uczelni jestem asystentką prof. Lexa Drewinskiego. To wielka przyjemność móc pracować z Profesorem. W naszej pracowni powstają głównie plakaty, ale także filmy animowane, okładki albumów płytowych, kampanie reklamowe. Studenci są bardzo otwarci na wszelkie nowości. Szybko się uczą. Nie ukrywam, że ja też uczę się od nich :)
hot°: Jest Pani zaangażowana również w organizację warsztatów dla dzieci. Proszę opowiedzieć nam o tym projekcie…
Od kilku lat zajmuję się prowadzeniem warsztatów plastycznych dla dzieci. Nie ukrywam, że sprawia mi to ogromną radość. W warsztatach staram się przekazać dzieciakom to, co już sama wiem, ale także szukam tego, co w nich ukryte. Często prowadzę warsztaty pod kątem edukacji typograficznej. Chciałabym, aby w przyszłości nie mylili typografii z topografią. W ramach Festiwalu Cubetura oraz Kids Love Design prowadziłam w Akademii Sztuki warsztaty „Książka bez książki”. Dzieci musiały zmierzyć się z tekstem, który był podany w formie 3,5 metrowego wydruku. Poradziły sobie doskonale.
We współpracy z bankiem BGK przeprowadziliśmy na uczelni warsztaty „Książka patykiem pisana”, podczas których uczestnicy tworzyli patykiem i tuszem ilustracje do wybranych wierszy Juliana Tuwima, Marii Konopnickiej i Jana Brzechwy. Dzięki uprzejmości sponsora (Bank BGK) udało się wydać w niewielkim nakładzie książkę z pracami powstałymi podczas warsztatów.
Praca z dziećmi jest szalenie przyjemna. Ich otwartość, szczerość i bezpośredniość to cechy, które potem gubimy. Największa satysfakcję mam wówczas, kiedy osoba, która na początku była niepewna i nie do końca wierzyła, że zrobi coś dobrego, w efekcie końcowym jest dumna ze swojej pracy. Widać radość, ja cieszę się jeszcze bardziej.
hot°: Na co dzień zajmuje się Pani projektowaniem grafiki użytkowej. Czy łatwo jest połączyć Pani własne poczucie smaku z komercyjnymi wymaganiami klientów?
Miałam szczęście pracować dla klientów, z którymi doskonale się rozumiałam. Moje propozycje były przyjmowane z aprobatą. Zdaję sobie sprawę, że często jest jednak inaczej. Projektant musi czasami lawirować między oczekiwaniami klienta, a własna wizją projektu. Sztuką jest przekonać odbiorcę...
W ostatnim czasie miałam przyjemność pracować w zespole stworzonym w Akademii Sztuki, w ramach współpracy Centrum Przemysłów Kreatywnych z firmami zewnętrznymi. Jako zespół zajmowaliśmy się opracowaniem nowej grafiki na opakowania dla firmy Asprod. Projekty spodobały się i zostały wdrożone. Dla mnie, jako członkini zespołu, jest to duża satysfakcja.
hot°: Co jest najtrudniejsze w projektowaniu? Pomysł czy sam proces twórczy? A może jeszcze coś innego?
Pomysł jest zawsze szalenie istotny. Praca koncepcyjna, proces twórczy jest rozwinięciem pomysłu. Często bywa jednak tak, że najlepsze prace powstają szybko i na wariata, a te nad którymi zbyt długo myślimy stają się słabsze. Nie jest to oczywiście żadna regułą.
hot°: Czy uważa Pani, że Szczecin jest miastem dającym perspektywy i możliwość rozwoju artystom?
Szczecin jest doskonałym miejscem dla artystów. Każde miejsce jest dobre do tworzenia, wszystko zależy od podejścia oraz indywidualnego zaangażowania.
Komentarze
Brak komentarzy.