Artystyczny Szczecin: Fotoartpro Fotografia
Artystyczny Szczecin, to cykl, w którym przybliżymy Wam sylwetki prawdziwych pasjonatów sztuki różnego kalibru. Kiedyś ktoś powiedział: " Z powołania fotograf, z zamiłowania koneser piękna i brzydoty, koloru i szarości oraz krytyk/wielbiciel kulinarny. Należy do elitarnego, tajnego klubu szczecinian, którzy nie narzekają na Szczecin, a wręcz przeciwnie - wierzą, że mieszkają w mieście pięknym, tajemniczym i w ogromnej części nieodkrytym”. Rozmawiamy z Panem Sławkiem, znanym szerzej szczecinianom jako Fotoartpro Fotografia.
„Niejednokrotnie, pozornie mało spektakularne momenty, dają niezapomniane ujęcia.”
hot°: Jak odkryłeś w sobie talent/zamiłowanie do fotografii?
Fotografia zawsze gdzieś we mnie tkwiła. Od czasów, w których dostałem pierwszą Smienę na komunię, przez okres biegania z Zenitem dokumentując zmiany ustrojowe w Polsce. Po wielu latach spełniając swoje marzenie kupiłem pierwszy „poważny” aparat. Wówczas wciągnęło mnie to bez reszty.
hot°: Ile czasu zajmuje Ci stworzenie zdjęcia, z którego jesteś zadowolony? Choć pewnie nie ma reguły…
Tyle, ile trwa naciśnięcie spustu migawki. ;) A tak na poważnie, to zdjęcie powinno najpierw powstać w głowie. Dzięki temu najczęściej dokładnie wiem, jaki kadr chcę uzyskać i jaki ma być efekt finalny. Wiem nawet, czy zdjęcie które robię będzie ostatecznie w kolorze czy czarno-białe. To już kwestia świadomości twórczej i lat doświadczeń. Innym razem po prostu wystarczy obecność w odpowiednim miejscu i czasie. Niejednokrotnie, pozornie mało spektakularne momenty, dają niezapomniane ujęcia.
hot°: Fotografia to „jedynie” Twoja pasja, czy też sposób na życie?
Z początku zdecydowanie była to pasja, która z czasem jednak stała się sposobem na życie. To pasja bardzo wymagająca. Potrzeba wiele uporu i cierpliwości, aby ją realizować. Fotografia jest ze mną codziennie, prywatnie i zawodowo. Nauczyłem się patrzeć na świat kadrem i szukać ujęć. Po latach fotografowania człowiek staje się światłoczuły.
hot°: Szczecin to zdecydowanie temat przewodni Twoich zdjęć… By nie powiedzieć jedyny...
To prawda, że na Facebooku prezentuję głównie zdjęcia Szczecina, czasem reportaże z wydarzeń sportowych czy relacje z koncertów. Jest to mój zamierzony wybór, że właśnie tę część mojej pracy chcę pokazywać w tym miejscu i w takiej formie. Natomiast zajmując się fotografią zawodowo wykonuję usługi z zakresu fotografii ślubnej, reklamowej, fotografie wnętrz, obsługi fotograficznej imprez, prowadzę również szkolenia i warsztaty fotograficzne.
hot°: Fajne jest to, że kiedy widzę u Ciebie na tablicy pięć zdjęć (przykładowo) tego samego miejsca, to jakoś za każdym razem wygląda ono inaczej. To jest chyba jedna z najpiękniejszych rzeczy, jeśli chodzi o fotografię… Wszystko za każdym razem wygląda inaczej…
Myślę, że na tym właśnie polega sztuka. To żaden wyczyn powielić zdjęcie, które ktoś już kiedyś wykonał.Wyzwaniem jest spróbować spojrzeć w niecodzienny, własny sposób na miejsca, które wszyscy znamy, ukazać przy tym ich wyjątkowość. W fotografii bowiem ważne są emocje i możemy je często sami pokazać lub wywołać je u odbiorcy.
hot°: Za co kochasz Szczecin?
Za mgliste poranki na Jasnych Błoniach, za wschody i zachody słońca nad Odrą. Różankę, uliczki i klimat Pogodna… Zapach czekolady, bulwary, ale i za miejsce, w którym mogę napić się ulubionej kawy. Kocham również układ ulic, który powoduje, że w Centrum wszędzie jest blisko... Ale nie ukrywajmy, jest to też trudna miłość... Ciężko jest się pogodzić, że potencjał wielu miejsc pozostaje niewykorzystany na skutek niekoniecznie trafnych decyzji lub ich braku.
hot°: Co Cię inspiruje?
Jest to uzależnione od wielu czynników - dnia, nastroju, chwili, światła. Wydaje mi się, że nieważne czy jesteśmy w egzotycznym miejscu na końcu świata czy na Placu Grunwaldzkim, inspiracją może być wszystko, dostępne wszędzie. Najbardziej chyba inspirują mnie ludzie, którzy pojawili się na mojej fotograficznej ścieżce. Często inspiruje mnie również zmiana otoczenia, choćby jednodniowy wypad do Berlina. Niejednokrotnie, to moja bezsenność była przyczyną popełnienia wielu ciekawych ujęć.
hot°: Co Cię bardziej „kręci” i dlaczego? Architektura, ludzie czy może natura?
W sumie najbliższa mi jest fotografia reportażowa, street, ponieważ jest bardzo prawdziwa, wręcz surowa. Podoba mi się, że pozostawia miejsce na niedomówienia, nie zawsze odkrywając całkowicie miejsce czy czas fotografii, a nawet to, że nie znamy osób w kadrze i możemy do niego sami dopisać jakąś historię. Od dłuższego czasu portretuję też osoby bezdomne poznając przy okazji ich niesamowite historie. W wolnych chwilach realizuję też autorski projekt fotografii kobiecej, wykorzystując przy tym inne dziedziny sztuki.
hot°: Które miejsce w Szczecinie najbardziej Cię urzeka?
Wały Chrobrego, Jasne Błonia czy Łasztownia o różnych porach roku czy dnia mają swój wyjątkowy klimat. Ale chyba właśnie nocny widok z Łasztowni na Szczecin jest według mnie najbardziej klimatyczny. Miejsce to przez wiele lat było niedostępne, a obecnie możemy się tam swobodnie poruszać i fotografować. Lubię też historyczny i „nieśpieszny” klimat Pogodna oraz północe części miasta czyli Stołczyn i Skolwin.
hot°: Czy jest gdzieś miejsce w świecie, w którym po prostu chciałbyś zrobić zdjęcie?
Moim marzeniem jest przejechać kiedyś południowo-wschodnią Azje, stopem, busem czy pociągiem… Poznać ludzi, ich kulturę, smaki i obyczaje. To kraje egzotyczne dla Europejczyka i pełne kontrastów często bardzo skrajnych. Mógłbym to zatrzymać w kadrze, pokazać portrety napotkanych osób, krajobrazy i trochę oswoić to zróżnicowanie.
hot°: Teraz chyba pora na trudne pytanie… Które ze swoich zdjęć lubisz najbardziej i dlaczego? Jesteś w stanie wybrać?
Trudno wskazać jedno. Ale jest kilka takich, które lubię bardziej i do których wracam ze szczególnym sentymentem z różnych względów. Każde ujęcie to jakaś historia, wspomnienie, ludzie. Może trudno w to uwierzyć, ale pamiętam je wszystkie i każde jest w pewnym sensie wyjątkowe. To jest też dla mnie urok fotografii - zatrzymuje czas w ułamku sekundy i archiwizuje nasze wspomnienia.
hot°: Co jest najtrudniejsze w fotografii? Pomysł, czy sam proces twórczy? A może jeszcze coś innego?
Myślę, że dla każdego będzie to coś innego. Pomijając rzeczy oczywiste jak warsztat czy umiejętności, myślę, że najtrudniejsze jest wyrobienie sobie swojego własnego stylu fotografowania. To kwestia indywidualnego patrzenia na świat. Z czasem to pewna rozpoznawalność czy to w kadrowaniu, oświetleniu czy w obróbce. Potrzeba też wiele cierpliwości, odporności psychicznej, a przede wszystkim… wyobraźni, ponieważ tutaj się wszystko zaczyna: cały proces kreacji i tworzenia obrazu.
hot°: Jak widzisz swoją fotograficzną przyszłość?
Planowanie ma to do siebie, że często się nie sprawdza. W chwili obecnej wciąż się rozwijam, ciągle ewoluuję, szukając przy tym nowych form przekazu, kierunków i wyzwań. Powoli wracam też do fotografii analogowej i zaczynam ją łączyć z cyfrową, przy poszczególnych zleceniach. Mam też w planach kilka autorskich projektów z dala od Szczecina.
hot°: Dziękuję za wywiad.
© 2015 Fotoartpro.pl All Rights Reserved
Komentarze
Brak komentarzy.