Artystyczny Szczecin: Lampy Karoliny Owczarz

22.03.2018
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Karolina Owczarz

W naszym cyklu „Artystyczny Szczecin” razem ze Akademią Sztuki prezentujemy Wam sylwetki uzdolnionych szczecinian - artystów, którzy realizują się w różnych dziedzinach sztuki. Najwyższa pora, by pochwalić się światu, jak wiele uzdolnionych osób wychowało albo wychowuje nasze miasto! W marcowym numerze Hot Magazine, przedstawiamy Wam  Karolinę Owczarz – studentkę architektury wnętrz, której projekty lamp, zostały już zauważone w kilku ogólnopolskich konkursach.

 

hot°: Zacznijmy od początku. Czy pamiętasz ten moment, w którym odkryłaś w sobie zamiłowanie do sztuki? Czy studia na szczecińskiej Akademii Sztuki były dla Ciebie czymś oczywistym?

 

Momentu odkrycia zamiłowania do sztuki nie pamiętam, ponieważ od zawsze uwielbiam rysować, malować. Duży wpływ na odkrycie w sobie twórcy miała moja mama,  która organizowała mi i mojemu bratu wolny czas poprzez zabawy artystyczne.

 

Myślenie o sztuce na poważnie zaczęło się w gimnazjum, kiedy podjęłam decyzję o rozpoczęciu nauki w Liceum Plastycznym w Gorzowie Wielkopolskim. Po tych czterech latach utwierdziłam się w przekonaniu, że projektowanie to moja pasja i chciałam ją rozwijać. Wybrałam Akademię Sztuki, ponieważ jest to młoda uczelnia, otwarta na studenta. Na pierwszym spotkaniu poczułam wspólne wibracje i wiedziałam, że tu rozwinę w sobie to, co uwielbiam robić.

 

 

 

hot°:  Jaki wymiar praktyczny ma dla Ciebie studiowanie w akademii artystycznej? Niedługo zrobisz dyplom, i co dalej…

 

Studiowanie na Akademii Sztuki dało mi ogromną wiedzę. Z roku na rok odkrywam w sobie coraz więcej radości z projektowania i poszerzam horyzonty. Zajęcia na uczelni są wszechstronne i dają duże możliwości w odnalezieniu własnej drogi w projektowaniu.

 

Po ukończeniu szkoły chcę pracować w zawodzie, który jest moją pasją, poszerzać swoją wiedzę w zakresie nowych technologiach w projektowaniu. A co dalej... czas pokaże.

 

 

hot°: Jakie sukcesy masz już na swoim koncie? Mówię tu zarówno o nagrodach, jak i o twoim subiektywnym poczuciu sukcesu.

 

Moim największym sukcesem jest dyplom licencjacki, który stworzyłam pod przewodnictwem mojego promotora prof. Józefa Jurka. Zaprojektowałam budynek  przystani żeglarskiej wraz z jej wnętrzem.

 

Chciałam stworzyć projekt, który pokaże jakie umiejętności zdobyłam na uczelni oraz przedstawi moje mocne strony. Jestem z niego bardzo dumna, ponieważ podniosłam sobie bardzo wysoko poprzeczkę, którą udało mi się przeskoczyć z sukcesem. Miał to być projekt życia i tak też się stało, mój dyplom otrzymał wyróżnienie.

 

W krótkim czasie udało mi się zostać finalistą w dwóch ogólnopolskich konkursach. Projekt lampy „Ghost”, mobilnej i osobistej lampki z dodatkowym miejscem przechowywaniem, został doceniony w konkursie „Dni Technologii i Projektu Warsztat 2017”.

 

Kolejny projekt to lampa FOL – Foldable Outdoor Lamp, skierowana do osób pracujących bez stałego miejsca pracy, został finałowym projektem w konkursie „Lampa OLED”. FOL został zaprojektowany tak, aby każdy użytkownik mógł ją dostosować do swoich potrzeb.

 

  

 

Lampa FOL

 

  

 

Lampa Ghost

 

hot°: Jak wygląda nauka projektowania wnętrz? Jak studiowanie tego kierunku odnosi się do twoich projektów lamp. Wybieracie jakiś jeden element wnętrza i go projektujecie po swojemu?

 

Podczas nauki poznajemy techniczne aspekty tego zawodu - normy, technologie, ergonomia itd. Ważne jest też pobudzenie w sobie kreatywności i nieszablonowego myślenia.  Oczywiście nie możemy zapomnieć o potrzebach użytkownika dla którego projektujemy. W końcu my, architekci wnętrz, projektujemy dla kogoś i dokonujemy wszelkich starań, aby poprawić jakość życia ludzi dzięki naszym projektom.

 

Na kierunku architektura wnętrz mamy wiele pracowni projektowych do wyboru np. projektowanie architektury wnętrz, mebla, wystawiennictwa, oświetlenia. Właśnie w pracowni Projektowanie Oświetlenia dr Olgi Kiedrowicz-Świtalskiej powstały moje dwie lampy „Ghost” i FOL.

 

hot°: Co jest najtrudniejsze w projektowaniu? Pomysł czy sam proces twórczy? A może jeszcze coś innego? Ile czasu projektowałaś na przykład: lampę „Ghost”  dedykowaną na konkurs konkursu „Warsztat 2017”?

 

Co jest trudne w projektowaniu? Zależy. Wszystko zaczyna się w głowie, a tak naprawdę na kartce papieru, kiedy projektant przenosi na nią swoje pomysły. Wtedy podejmujemy ważne decyzje projektowe, które potrafią zająć dużo czasu. Zadajemy sobie również ważne pytanie - jak nasz projekt zmieni lub ulepszy funkcjonowanie użytkownika. Lampa „Ghost” jest moim strzałem w dziesiątkę.  Szukałam pomysłu rysując na kartce. Spojrzałam na  narysowaną formę i olśniło mnie, że to jest właśnie to. Moja lampa powstała w jeden weekend, bo od początku wiedziałam co chcę zaprojektować i jakie korzyści chcę dać użytkownikowi lampy.

 

 

 

Dyplom 2017 - Projekt klubu muzycznego

 

hot°: Czy uważasz, że Szczecin jest miastem dającym perspektywy i możliwość rozwoju młodym artystom?

 

Wszędzie są  perspektywy. Wszystko zależy od zaangażowania i chęci. Po prostu trzeba szukać i znaleźć to co nas interesuje, aby spełniać się jako artysta.


hot°: W przyszłości widzisz się bardziej we własnej, niezależnej firmie czy nie pogardziłabyś dobrze, płatną, nawet i kreatywną pracą (przykładowo) w Ikei?

 

Nie boję się wyzwań, chcę się rozwijać i zdobywać wiedzę. Najważniejsze jest dla mnie zdobyć jak najwięcej doświadczania na każdej płaszczyźnie zawodowej, a następnie podjąć takie decyzje, które będą dla mnie najlepsza.

 

 

 

Dyplom 2017 - Projekt przystani żeglarskiej