Artystyczny Szczecin: Od pokemonów do grafiki projektowej!
W naszym cyklu „Artystyczny Szczecin” razem ze Akademią Sztuki co miesiąc prezentujemy Wam sylwetki uzdolnionych szczecinian - artystów, którzy realizują się w różnych dziedzinach sztuki. Pora, by pochwalić się światu, jak wiele uzdolnionych osób wychowało albo wychowuje nasze miasto! W lutowym numerze Hot Magazine, przedstawiamy Wam kolejnego wychowanka akademii; Damiana Antolaka - studenta I roku II st. grafiki projektowej. Jak wygląda studiowanie na tym kierunku, jakie ma sukcesy na koncie, jak wygląda jego indywidualne podejście do sztuki, o ty dowiecie się z naszego wywiadu.
hot°: Zacznijmy od początku. Czy pamiętasz ten moment, w którym odkryłeś w sobie zamiłowanie dosztuki? Czy studia na szczecińskiej Akademii Sztuki były dla Ciebie czymś oczywistym?
Damian Antolak: Wtedy ten moment nazwałbym zamiłowaniem do pokemonów, a nie do sztuki, gdyż zaczęło się to tak typowo, czyli od rysowania w dzieciństwie postaci z bajek czy komiksów. Zawsze wiedziałem, że mam jakieś predyspozycje w kierunku sztuki. Nigdy nie wiązałem z nią przyszłości, jednak na drodze swojej edukacji poznałem osoby, które dostrzegły we mnie potencjał, którego nie byłem świadomy i mnie nakierowały na właściwe tory.
hot°: Jaki wymiar praktyczny ma dla Ciebie studiowanie w akademii artystycznej? Jeszcze dwa lata i dyplom, co dalej…
Praktycznym wymiarem na pewno jest format arkusza A4 - 210×297 mm, gdyż bazując na nim lub na jego wielokrotności jesteśmy w stanie zrealizować praktycznie każdy możliwy projekt graficzny czy to ulotkę, plakat, wydawnictwo czy ilustrację. :) Studiowanie na Akademii daje mi okazję do pracy z doświadczonymi grafikami i artystami, przy wielu różnorodnych projektach. Każdy projekt realizowany w ramach zajęć jest idealnym odzwierciedleniem rynkowych wymagań stawianych przez klientów.
Dwa najbliższe lata zlecą równie szybko co ostatnie trzy. Póki jestem na Akademii chcę z niej wynieść jak najwięcej wiedzy i doświadczenia, a potem dalej znaleźć dla siebie miejsce, które pozwoli mi się w pełni realizować.
hot°: Jakie sukcesy masz już na swoim koncie? Mówię tu zarówno o nagrodach jak i o twoim subiektywnym poczuciu sukcesu.
Sukcesy? Dla mnie sukcesem jest to, że robię to, co lubię, realizuję się w dziedzinie, która jest zarówno moją pracą, jak i moim hobby. Moje prace natomiast były doceniane przez innych twórców, zarówno w kraju i zagranicą m.in. w Szwajcarii, Belgii, Rosji, Chorwacji, Iranie czy na Ukrainie.
hot°: Jak wygląda nauka na twoim kierunku? Ile w tym funkcjonalności a ile teorii?
W przypadku grafiki projektowej ważne jest aby zacząć od podstaw takich jak rysunek, malarstwo, kompozycja, oddziaływanie kolorów, czy typografia. Wszystko to wiąże się dodatkowo z nauką programów graficznych, które skutecznie wspomagają pracę.
Na pierwszym etapie nauki ważne jest poznanie zasad i definicji rządzących w projektowaniu graficznym. Następnie czeka nas proces twórczy w którym sami będziemy wprowadzać te zasady w życie. Nikt jednak nie stanie nam na drodze, gdy będziemy chcieli złamać owe zasady. Świadome wyłamywanie się z określonych ram czyni z nas świadomych i odpowiedzialnych twórców, na których spoczywa obowiązek zadbania o to, aby nasz projekt stał na jak najwyższym poziomie, zarówno pod względem estetycznym jak i funkcjonalnym. Projektowanie graficzne to ciągła nauka i praca.
hot°: Które ze swoich zrealizowanych projektów lubisz najbardziej i dlaczego?
To chyba będzie mój projekt dyplomowy czyli „Haptyczny zestaw edukacyjny do nauki liter”, który powstał jako zestaw kart wspomagających m ulti-sensoryczne poznawanie liter polskiego alfabetu. Poprzez różnorodną formę prezentacji liter, pozwalał dziecku na poznanie ich za pomocą trzech podstawowych kanałów sensorycznych: wzrokowego, słuchowego i kinestetycznego (czuciowego). Synteza tych trzech zmysłów wspomagała proces poznawczy znaków graficznych, jakimi są litery. Projekt ten powstał w Pracowni Typografii prowadzonej przez dr Michała Kacperczyka.
hot°: Co jest najtrudniejsze w projektowaniu? Pomysł czy sam proces twórczy? A może jeszcze coś innego?
Najtrudniejsze jest chyba znalezienie czasu na realizacje wszystkich pomysłów, które się kłębią w głowie. Zwłaszcza, że lista pomysłów stale się powiększa, a to jest chyba przyjemniejsza strona projektowania. Może dlatego, że jest bardzo nieprzewidywalna, bo nigdy nie wiem, kiedy wpadnę na dobry pomysł.
hot°: Uważasz, że Szczecin jest miastem dającym perspektywy i możliwość rozwoju młodym artystom?
Perspektywy są wszędzie, niezależnie od miejsca. Pozostaje tylko kwestia dostrzeżenia możliwości i ich wykorzystania.
hot°: W przyszłości widzisz się bardziej we własnej, niezależnej firmie czy nie pogardziłabyś dobrze, płatną, nawet i kreatywną pracą (przykładowo) w agencji reklamowej?
Przyszłość to takie fajne słowo, codziennie może znaczyć coś innego. Nie mam jeszcze zdefiniowanych planów odnośnie swojej przyszłości, wiem natomiast, że chciałbym się sprawdzić zarówno we własnej niezależnej firmie jak i w kreatywnej pracy komercyjnej. Obie te zaproponowane ścieżki mają swoją wartość. Nie pogardzę zarówno pracą w „korpo” jak i pracą na swoim.
hot°: Jaka jest twoja definicja dobrego projektu graficznego?
Dobry projekt graficzny powinien dążyć do prostoty.
hot°: Dziękujemy za wywiad i życzymy dalszych sukcesów
Komentarze
Brak komentarzy.