Buntowniczy i romantyczny Kreuzberg
Okolice Oranienstraße – buntowniczy i romantyczny Kreuzberg. W najbliższy poniedziałek, dokładnie za tydzień kolejne święto 1 maja, w Berlinie obchodzone szczególnie i w różny sposób. Wśród wielu pochodów i demonstracji, które odbywają się tego dnia w różnych dzielnicach stolicy Niemiec, tradycyjnie najwięcej dzieje się w dzielnicy Kreuzberg, w okolicach Oranienplatz i przecinającej go Oranienstraße. Artykuł powstał dzięki uprzejmości Marka Defee wydawcy książki "Off przewodnik po Berlinie"
Ulica ta ma prawie dwa kilometry długości i jest jedną z najbardziej znanych ulic w berlińskiej dzielnicy Kreuzberg. Jej nazwa pochodzi od holenderskiego królewskiego rodu Orange. To najważniejsza ulica handlowa w obszarze objętym historycznym kodem pocztowym SO36, gdzie SO oznacza Südost (południowy wschód).
Ta właśnie część dzielnicy Kreuzberg była mekką berlińskiego ruchu punkrockowego, a także innych alternatywnych subkultur. Istniejący do dziś właśnie przy tej ulicy pod numerem 190 jeden z najbardziej awangardowych klubów berlińskich ostatniego 50-lecia nosi właśnie nazwę „SO36”. W latach 70. XX wieku gościł wielu słynnych artystów, takich jak Iggy Pop czy Dawid Bowie.
Nie dziwi więc, że właśnie ten rejon stanowi centrum niezależnych obchodów święta 1 maja. Od wielu lat w tym dniu ma miejsce wielka manifestacja, odbywająca się generalnie w atmosferze zabawy i wielkiego pikniku, jednak dochodzi też gdzieniegdzie do zamieszek i potyczek z policją. W ujęciu historycznym najbardziej intensywne zamieszki wystąpiły w dniu 1 maja 1987 roku, kiedy to doszło do krwawych starć z policją, spłonęły setki samochodów, a wielu ludzi, w tym policjantów zostało rannych.
Był to wynik eskalacji trwających przez całe lata 80. XX w. konfliktów społecznych i niezadowolenia, które wyrażała w sposób najbardziej widoczny antykonsumpcyjna „republika Kreuzbergu”, jak często nazywano tę wyjątkową dzielnicę.
Okolice Oranienstraße są również ciekawe pod względem historycznym. Na jej początku, w domu nr 6, w latach 1944-1945 pracował wynalazca komputera Konrad Zuse, który właśnie tutaj opracował maszynę liczącą Z4, która miała być pierwszym komputerem masowo produkowanym.
Dlatego też podwórko przy Oranienstraße 6 można uznać za jedną z kolebek technologii komputerowej. Pod tym samym numerem, w latach 20. XX w. mieściła się firma Orionette AG, zajmująca się budową samochodów i motocykli. Z kolei pod numerami 53/54 Georg Wertheim założył dom towarowy Wertheim, pod numerem 34 Julius Klausner otworzył pierwszy bodajże sklep obuwniczy Leiser, zaś pod numerem 64 Paul Lincke, słynny kompozytor i dyrygent niemieck,i założył Wydawnictwo Muzyczne Apollo.
Dziś okolice Oranienstraße są prawie jak buzujący kocioł, w którym kipi substancja mogąca w każdej chwili eksplodować. Rejon ten, ze szczególnym uwzględnieniem Adalbertstraße i Oranienstraße, to prawdziwa mieszanka wszystkiego co alternatywne, etniczne oraz po prostu inne w Berlinie.
Z jednej strony jakiś kosmiczny bałagan: pełno śmieci, pustych butelek, puszek, kręcą się dealerzy narkotyków, a wśród nich – jak to zwykle bywa – narkomani. Z drugiej strony mamy fajne restauracyjki, bary i knajpki, a nawet designerskie butiki w okolicy. Ten nieład i buntowniczy charakter, a z drugiej strony zupełnie inne stylistycznie miejsca, tworzą chwilami bardzo romantyczne zestawienie.
-------------------------------------------------
Co łączy te rejony z Nickiem Cave’m, a także duchem legendarnego Elvisa, gdzie znajdują się ciekawe bary, jakie czekają nas tutaj atrakcje kulinarne, którą restaurację odwiedził kiedyś Anthony Bourdain, w którym miejscu znajdował się kanał jednej z odnóg Sprewy, a także wiele innych ciekawostek dowiecie się z książki „OffBerlin. Przewodnik alternatywny”, która okolicom Oranienstraße poświęca wiele uwagi. Wybrać się tutaj w dniu 1 maja to niemal obowiązek.
Mail: [email protected]
tel. 516 155 324
www.facebook.com/offprzewodnikpoberlinie