Olga Adamska - Profesjonalizm to jej drugie imię!
Profesjonalizm to jej drugie imię. Olga Adamska - wielokrotnie nagradzana, wyróżniana, a przede wszystkim uwielbiana aktorka Teatru Polskiego, opowie nam dziś nieco o swojej pracy, motywacji i planach na przyszłość.
-----------------------------------
Artykuł powstał przy współpracy z The Best Of Szczecin. Dziękujemy i serdecznie polecamy!
-----------------------------------
Dlaczego właśnie aktorstwo stało się Pani drogą życiową?
Życie aktora jest bardzo ciekawe. Nieustannie spotykamy się z nowym tekstem literackim, który ożywiamy. Z kolei tekst ten nas jako ludzi, bardzo inspiruje. Nieustannie spotykamy nowe postacie literackie, które ożywiamy. Co z kolei nas niezwykle ubogaca. Do tego granie w teatrze to nieprzerwana wymiana energii z publicznością.
Adrenalina, od której się uzależniamy. To ustawiczne podróże w czasie, przestrzeni, okolicznościach, emocjach - jeśli mogę tak powiedzieć. Dlatego bardzo cieszę się, że zawsze będę z ciekawością przyglądać się światu.
Lista Pani ról jest imponująca. Czy jest jednak ulubiona rola z którą się Pani najbardziej utożsamia?
Gustaw Holoubek mawiał, że najlepiej gramy postaci najbardziej od nas odległe.. Jest w tym wiele prawdy. Nie miałam ról, których nie lubiłam, to na pewno. (śmiech) Postaci, role to kolejne etapy w rozwoju aktora. Wspomnę spektakl za graniem którego przepadałam, to "Bóg mordu" Yasminy Rezy w reż. Marka Gierszała. Cztery postaci, jedność czasu, miejsca i akcji, kameralna scena, blisko widzowie. Świetny zestaw aktorski i mnóstwo emocji.
Za co ceni Pani Szczecin jako miasto w którym żyje i działa aktor?
Szczecin jest świetnym miastem do życia. Uwielbiam to, że jeśli tylko zechcę mogę codziennie rano biegać przez park do lasu. Szczecin jest też miastem gdzie można się zgubić, czy pozostać anonimowym, a jednocześnie wiele osób się zna, co pozwala czuć się jak u siebie. Przepadam za szczecińską przestrzenią i wiatrami. Oczywiście cieszy mnie szalenie to, że mamy w Szczecinie wspaniałą teatralną publiczność.
Kto jest dla Pani przykładem pięknej gry aktorskiej, którą warto się inspirować? Jak z upływem lat zmieniały się te wzorce, a może w dalszym ciągu pozostają niezmienne?
Mam dwie ukochane "pary" aktorskie. W Polsce to Krystyna Janda i Janusz Gajos. W świecie Liv Ullmann i Max von Sydow. Zdarza mi się płakać ze wzruszenia nad talentem aktora. Czasami to bywa inspirujące.
Blaski i cienie zawodu aktora. Których jest więcej?
Blasków jest zdecydowanie więcej. Chociaż pandemia mocno nas ogranicza i daje się we znaki, wiem, że teatr powróci a do niego - oby - stęskniona publiczność.
W jaki sposób aktor może rozwijać swoje umiejętności - nawet podczas pandemii?
Zawsze jest to rozwój wyobraźni, czyli dobra literatura. Oczywiście wynikająca z tego inspiracja i praca nad nowymi projektami, rolami. Szczęśliwie obecnie próby w teatrze trwają. Szykujemy dla państwa nowe spektakle, których premiery już wkrótce.
Stworzenie spektaklu na podstawie treści Facebookowego bloga to dosyć śmiały pomysł - odtworzyła Pani w nim rolę autorki tych autentycznych tekstów. Czy może nam Pani o tym trochę opowiedzieć?
Teksty Anny - Ołów Wachowicz stały się kanwą spektaklu "My hrabiny nie płaczemy", którego premiera miała miejsce 11 września 2020 roku w "oknie pogodowym" pandemicznej rzeczywistości. To mój solowy spektakl z towarzyszeniem wspaniałego akordeonisty Romana Rydza. Reżyserował Zura Pirveli.
Przedstawiam rozmaite historie i historyjki, dowcipnie, emocjonalnie i refleksyjnie. Wszystko opowiedziane jest współczesnym, aktualnym językiem na czym mi bardzo zależało. Przez większość czasu publiczność nie przestaje się śmiać, są jednak momenty refleksji. Jak napisała w recenzji Monika Gapińska: " Adamska otworzyła nowy rozdział w swoim byciu artystką i ogromnie mnie to cieszy". Mnie też. (śmiech)
Jakie ma Pani plany i realizacje na najbliższe miesiące?
To przede wszystkim próby w teatrze do zabawnej komedii "Chwila nieuwagi" Iana Oglivy w reż. Tomasza Obary z moją Glorią oraz praca nad rolą tytułową w sztuce Erica - Emmanuela Schmitta "Madame Pylinska i sekret Chopina" w reż. Adama Opatowicza. Mam w planach nagranie audiobooka książki Barbary Stenki "Tata gotuj kisiel" i audiobooka debiutanckiej książki Anny Ołów Wachowicz "Statystyczna". Dopinamy również projekt internetowy/podcastowy "Statystyczna hrabina".
Kilka słów do naszych czytelników:
Drodzy Państwo zapraszamy do teatrów gdy tylko nas otworzą!!
Dziękuję za rozmowę.
www.teatrpolski.eu
www.facebook.com/TeatrPolskiWSzczecinie
www.instagram.com/teatrpolski.szczecin
Komentarze