Szczecińska fotografka Marlena Gębala
W cyklu Artystyczny Szczecin prezentujemy Wam sylwetki młodych, uzdolnionych szczecinian - artystów, których pasjonują przeróżne dziedziny sztuki. Pora by pochwalić się światu jak wiele uzdolnionych osób wychowało nasze miasto! W grudniowym numerze Hota przedstawiamy Wam kolejną, utalentowaną, szczecińską fotografkę - Marlenę Gębala. Poznajcie jej najlepsze kadry...Zapraszamy!
Marleno, jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią? Od jak dawna się nią zajmujesz?
Moja przygoda z fotografią zaczęła się dość nietypowo. Pierwszą lustrzankę cyfrową otrzymałam w prezencie, od mojego męża, marzyłam o takiej, bo zawsze chciałam robić zdjęcia, ale jak już ją miałam, to nie wiedziałam jakie zdjęcia chce robić, więc fotografowałam przypadkowe kwiatki, roślinki i swojego psa. Jakiś czas później, było to 7 lat temu, spotkałam koleżankę, która powiedziała, że idzie na kurs fotografii, więc poszłyśmy razem i wtedy dopiero wciągnęło mnie na poważnie. Potem były kolejne kursy, warsztaty z obróbki, różne spotkania fotograficzne. I w 2017 roku zaczęłam robić zdjęcia zarobkowo.
Zanim przejdziemy do Twoich kreatywnych cech, chcemy dowiedzieć się z jakiego sprzętu korzystasz i dlaczego zdecydowałaś się na ten?
Od samego początku pracuję na systemie Nikona, począwszy od niepełnej klatki D3200 oraz starego i poczciwego D80. Od kilku lat robię zdjęcia Nikonem D750, posiadam do niego również całą gamę obiektywów Nikkor i Sigma, o różnych ogniskowych. Dlaczego Nikon? Tak jak wspomniałam, moja pierwsza w życiu lustrzanka to był właśnie Nikon, polubiliśmy się i tak już zostało. Jest to bardzo dobry sprzęt, nigdy mnie nie zawiódł.
Twój instagram wręcz kipi od zdjęć portretowych. Jak to się stało, że właśnie takie zdjęcia stały się głównym tematem Twojej pracy?
Jak wspomniałam, okazało się, że fotografowanie piesków i kwiatków to nie do końca moja bajka. Dopiero spotkanie z człowiekiem po drugiej stronie obiektywu sprawiło, że coś zaiskrzyło. Każda osoba, to inna historia, inna relacja i energia. Ja uwielbiam pracę z ludźmi, a w moim zawodzie nie ma mowy o monotonii. Cały czas się rozwijam, bo każde spotkanie z ludźmi coś wnosi, czegoś uczy. Zajmuję się fotografią ślubną, wykonuję przeróżne reportaże, fotografie ciążowe, rodzinne, dziecięce - większość sesji jest dynamiczna, staram się łapać wówczas najlepsze momenty.
Portret jest moją odskocznią - przy nim mogę trochę zwolnić i przekazać swoją wizję. To chyba dlatego na moich profilach umieszczam najwięcej zdjęć tego typu. Mnóstwo moich prac nie ujrzało jeszcze światła dziennego, czekają cierpliwie na moim dysku na obróbkę i publikację.
Co (lub kto) inspiruje Cię najbardziej jako artystkę?
Inspiracje najczęściej pojawiają się spontanicznie, np. przejeżdżam obok jakiegoś miejsca i nagle mam już pomysł na sesje właśnie tu, spotykam kogoś i już mam wizje tej osoby w konkretnej stylizacji. Często pojawiają mi się pomysły, przypisane do aktualnej pory roku, a czasem pojawia się jakaś wizja, która musi poczekać na swoją realizację w odpowiednim czasie. Wyobraźnia mnie nie opuszcza.
Również moi klienci często podsuwają mi swoje pomysły i razem tworzymy ciekawe projekty. Obserwuję w sieci mnóstwo zdolnych fotografów z całego świata, czerpię od nich motywację, natomiast nigdy nie staram się nikogo kopiować. Nie mogę również pominąć w całym procesie moich dzieci (Pola 3,5 roku i Adam 2 lata) - one inspirują mnie każdego dnia - dziecięca kreatywność wspiera moją i podsuwa ciągle to nowe pomysły, a ich krnąbrność uczy mnie pokory i cierpliwości.
A czy próbowałaś się wcześniej w innych zdjęciach?
Najbardziej lubię fotografować ludzi, lecz nie zamykam się na inne tematy. Jeśli ktoś potrzebuje zdjęć swojej nieruchomości na sprzedaż, lub kilka zdjęć produktowych, to oczywiście służę pomocą. Zdjęcia wykonane profesjonalnym sprzętem i odpowiednio obrobione zawsze zrobią większe wrażenie na potencjalnym kupującym, niż zdjęcia zrobione telefonem. Dawniej, gdy szukałam swojej fotograficznej ścieżki, próbowałam się również w fotografii krajobrazowej, ale to jednak nie było to. Być może to się kiedyś zmieni.
Czy masz kogoś kto Ci pomaga lub kogoś z kim stale współpracujesz?
Mogę chyba śmiało powiedzieć, że stale współpracuję ze swoimi klientami. Są osoby które przychodzą do mnie na sesje po kilka razy w roku, na różne okazje (sesje urodzinowe, plenerowe, świąteczne) oraz mają w swoich domach ściany obwieszone zdjęciami, zrobionymi przeze mnie.
Są też pary, którym robię np. sesję ciążową lub ślubną, a później przychodzą kolejno na sesję noworodkową, z okazji 1 urodzin dziecka itp., oraz polecają mnie swoim znajomym, którzy później też regularnie przychodzą. To bardzo miłe i budujące, gdy klienci wracają na kolejną sesję, wiem wtedy, że są zadowoleni, a to dla mnie najlepsza zapłata. Mam na koncie współpracę z wieloma lokalnymi firmami, angażuję się w różne projekty fotograficzne, współpracuję z innymi fotografami.
W tym roku nawiązałam współpracę z Pauliną Zdanowicz ze Stajni Fantazja, dzięki której moja oferta została wzbogacona o sesję zdjęciową z końmi. Również realizuję zlecenia fotograficzne, podczas warsztatów rozwojowych, które prowadzi Paulina.
Kilka słów od siebie na koniec dla nas i naszych czytelników?
Fotografia pomogła mi odkryć samą siebie, wydaje mi się, że pierwiastek artystyczny miałam w sobie od zawsze, chęć realizowania pomysłów towarzyszyła mi ciągle, ale jako osoba plastycznie i muzycznie nieuzdolniona - byłam w tym wszystkim pogubiona. Teraz, gdy jestem na dobrej drodze, spełniam się i pielęgnuję swoją wrażliwość. Poznaje mnóstwo fantastycznych osób, czerpię od nich pozytywną energię i jestem szczęśliwa, że moja pasja to też moja praca.
Kochani róbcie zdjęcia! Telefonem, aparatem, czymkolwiek, co macie przy sobie - i raz lub dwa razy w roku drukujcie chociaż po 10-20 najfajniejszych zdjęć. Schowajcie do albumu, za kilkanaście lat będą miały nieprawdopodobną wartość sentymentalną, większą niż setki zdjęć w telefonie, chmurze, czy na innym nośniku.
Dane do kontaktu:
www.marlenagebala.com
[email protected]
Tel. 795 806 747
Facebook: www.facebook.com/gebalafoto
Instagram: www.instagram.com/marlenagebalafotografia