TaMalcherek

11.01.2023 0 komentarzy
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Konrad Werkowicz / Sandra Gałka / Slevin Aaron / Vi Chlistowska

TaMalcherek to wokalistka, skrzypaczka, kompozytorka i autorka tekstów, pochodząca ze Szczecina. Ukończyła studia w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Jest wszechstronną artystką oraz cenioną trenerką głosów wielu popularnych piosenkarzy. Pochodzi z muzycznej rodziny i od wczesnego dzieciństwa uczyła się gry na skrzypcach i śpiewała. Wkrótce na rynku pojawi się jej debiutancka płyta! Zapraszamy do przeczytania naszego wywiadu, a my życzymy wielu sukcesów!

 

 

hot°: Czy trudno wydaje się własną twórczość? Chodzi mi o to, ile czasu musiało upłynąć do momentu w którym jesteś teraz, na chwilę przed wydaniem debiutanckiej płyty…


Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że aż tak trudno. Ale ten trud nie bierze się z braku możliwości, bo możliwości są na wyciągnięcie ręki. Dzisiaj tak naprawdę każdy z łatwością może dystrybuować swoją muzykę w tzw. digitalu, są firmy specjalizujące się w tym temacie, wystarczy się zgłosić z materiałem, ustalić warunki i wio. Więc skąd ta trudność? W moim przypadku z pragnienia, żeby wszystko było na tip top, tyle się słyszy o źle podpisanych umowach, o wykorzystanych artystach, którzy zostają z niczym. I ten strach i perfekcjonizm mnie nieco przytrzymał ze startem. Ale co się okazuję? Że niczego nie przewidzisz. Trzeba wejść, trzeba sprawdzić samemu, trzeba doświadczyć. Nadal niczego nie wiem, a już zdążyłam zmienić dystrybutora.

 

Bo niczego nie da się tutaj nauczyć z teorii innych, wszystkiego doświadczasz na sobie. I to jest piękne, to leczy, to oczyszcza i to kształtuje własną niepowtarzalną drogę. Dla mnie kwestie organizacyjne, promocyjne, tzw medialne, są w tym wszystkim najtrudniejsze. To dla mnie nowa dziedzina sztuki. Przy tym tworzenie materiału to czysta przyjemność, chociaż nie zawsze szło jak po maśle. Trochę minęło zanim piosenki zaczęły ze mnie wypływać, a później los postawił przede mną producenta, z którym zaczęłam współpracować. Musieliśmy nauczyć się wspólnego języka, wypracować styl i sposób pracy. Ile czasu minęło od napisania pierwszego utworu do jego wydania?

 

Około 4 lata…poprzedzone latami codziennego obcowania z muzyką, z czego większość czasu to sprawy organizacyjne i też czas, w którym dowiadywałam się sama o sobie, czy w ogóle chcę się tymi piosenkami podzielić ze światem, bo to wcale nie było dla mnie oczywiste. Liczę na to, że kolejne wydania pójdą mi już sprawniej, skoro powiedziałam A, to powiem i B :)

 


hot°: Cała twoja rodzina jest mocno zakorzeniona w muzyce, jaki to miało wpływ na twoją drogę?


Myślę, że miało ogromny wpływ. Mój tato zawsze trzyma w rękach gitarę, a mówiąc zawsze, wcale bardzo nie wyolbrzymiam. U nas w domu o gitarę opierasz się siadając na kanapie, bo ona musi być pod ręką. Mama małe przenośne klawisze trzyma w kredensie i wyciąga jak tylko chce sobie coś podegrać. Każdy na czymś gra, chociaż troszeczkę. Mój brat, moje wujki, moje ciotki, moi kuzyni, moje dziadki i pradziadki.

 

Muzyka przeplata się we krwi od pokoleń. To rodzinne umiłowanie do muzyki bardzo wcześnie zaprowadziło mnie i mojego brata do szkoły muzycznej i myślę, że właśnie to związanie z muzyką pozwoliło moim rodzicom kibicować w moich muzycznych poczynaniach, bez sugestii, żebym skończyła jakieś „rozsądne studia” czy zajęła się „czymś poważnym”, co wiem, często zdarza się młodym artystom. Często występuję gościnnie na scenie razem z rodzicami, którzy od 40 lat grają w jednym zespole. Uwielbiam to, myślę, że mam dużo szczęścia, że oprócz więzów rodzinnych łączy nas też pasja.

 


hot°: Ile czasu poświęciłaś na stworzenie płyty i co było inspiracją w jej tworzeniu?

 

Szczęśliwi czasu nie liczą, a ja od kiedy faktycznie postanowiłam tworzyć materiał oddałam się temu całkowicie i bez presji czasu. Sprzyjającym momentem (o dziwo) okazał się czas plandemii, kiedy wyciszenie świata pozwoliło na większe skupienie na pracy. I tak, wraz z Emilianem Waluchowskim, potrafiliśmy dniami i nocami dopracowywać formy i brzmienia, a ja wciąż dogrywałam nowe wersje wokali, z których nadal czasem jeszcze nie jestem w pełni zadowolona. Co było inspiracją? Życie! Moje piosenki są z życia wzięte, nieraz opisują moje przejścia, nieraz przejścia moich przyjaciół, czy uczniów, którzy podzielili się swoimi historiami, które jakoś mocno mnie chwyciły.

 

Nieraz krótka rozmowa z ojcem i kilka jego słów, które tak mocno do mnie dotarły. Moja rodzina, moje tęsknoty, moje pragnienia, a czasem cisza i święty spokój. Te wszystkie momenty, momenciki, fragmenciki otaczającego mnie świata. Od kiedy zaczęłam ten świat widzieć jakoś inaczej, jakoś jaśniej i bliżej siebie, od wtedy inspiracje znajduję niemal wszędzie.

 

hot°: Jaki jest dla Ciebie najważniejszy utwór z całej płyty i dlaczego?

 

Nie myślałam o tym, nie stopniuje swojej twórczości. Każda historia jest kolejnym przeżyciem, kolejną opowieścią, kolejnym dniem lub doświadczeniem życia. Ciężko wybierać ważność. Na potrzebę pytania mogę jednak wybrać „Pokruszone" - jako bardzo szczere i bezbronne wyjście ze skorupki ciszy. To pierwszy utwór, jakim podzieliłam się ze słuchaczami, jest bliski mojemu sercu, i choć to historia, którą ja już przeżyłam, to wiem, że te słowa są nieraz potrzebne innym dziewczynom i to nadaje tej piosence kolejny wymiar ważności.

 

 

hot°: Jakie masz plany i marzenia w Nowym Roku?

 

U nas w domu mówi się, że planowanie to czas stracony, i coś w tym jest. Widzę cele na horyzoncie i chce ich dosięgnąć, ale mam w sobie dużo pokory, cierpliwości i wiarę, że ma być co będzie. Pytasz o marzenia? Chciałabym odkrywać nowe przestrzenie ze swoją muzyką, dać poznać się szerszemu gronu, bo skoro już się dzielę, to zapraszam wszystkich. Chciałabym usłyszeć swoje piosenki w radiach i regularnie koncertować i nazwijmy to plano-marzeniem :)

 

hot°: Kiedy najbliższe koncerty i gdzie? Co sprawia ci większą przyjemność: tworzenie muzyki, czy kontakt bezpośredni z publicznością?

 

Za koncertami powoli się rozglądam, to dopiero będzie przygoda. Na koncie mam koncert dla księżniczki ( tak, serio, dla naszej polskiej księżniczki), który zagrałam w prezencie, w pełnym rynsztunku, z elektronicznym składem, i to było wspaniałe doświadczenie i nie mogę się doczekać kontynuacji. W takiej odsłonię widzę się na festiwalach, na których chciałabym wystąpić jeszcze w tym roku.

 

Ostatnio również wystąpiłam na gali charytatywnej i tam akustycznie, przy pianinie, zaprezentowałam kilka swoich utworów, także w kwestii koncertów i tego co wolę - dopiero będę eksplorować ten świat, ale przeczuwam, że spotkanie z publicznością, która będzie znać moje utwory - to będzie raj na ziemi <3

 

 

hot°: Nie mieszkasz już w Szczecinie, ale bywasz. Gdzie lubisz chodzić czy spacerować? Jakie są Twoje ulubione miejsca?

 

Nie mieszkam, ale bywam regularnie. Szczecin mnie wychował, bywało różnie, ale też mocno się zmienił i czuję, że na lepsze. Kocham nasze miasto, kocham tu przyjeżdzać i doceniam je bardzo. Mówię o tym otwarcie i chwale się Szczecinem w Stolicy. Czasem marzę o powrocie na stałe, ale wciąż czuję, że jeszcze nie teraz. Bardzo szanuje Szczecin za łatwość komunikacyjną, tutaj można (prawie) wszędzie dojść na piechotę, cieszy mnie coraz większa ilość kawiarni, knajpek, nowych ciekawych miejsc.

 

Jestem stałą bywalczynią klubu rodziców - Free Blues Club, miejsca, gdzie można zawsze usłyszeć muzykę na żywo. Niemal codziennie spaceruję po Parku Kasprowicza, jak pogoda dopisuję to uciekam na wycieczki po okolicznych lasach, na Bartoszewo, albo po prostu jadę dalej - nad morze. Bliskość natury tutaj jest nieoceniona.

 

hot°: Kilka słów od siebie na koniec wywiadu…

 

Chciałam ogromnie podziękować za wsparcie i możliwość rozmowy. W dzisiejszym wykreowanym internetowym świecie niełatwo jest zaistnieć i przebić się do szerszego grona. Dlatego chcę, żebyście Państwo wiedzieli, że Wasz odzew jest nieocenioną pomocą dla artystów, nie mówię tu jedynie o sobie, mówię o wszystkich twórcach kultury, którzy maja odwagę dzielić się swoimi przemyśleniami ze światem.

 

Tym samym zapraszam wszystkich do odsłuchania i subskrypcji mojej muzyki, liczę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zapraszam również na moje social media, gdzie informuje o kolejnych premierach. Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelników :)

 

 

 

https://www.instagram.com/tamalcherek

https://www.facebook.com/tamalcherek

https://www.youtube.com/@tamalcherek

 

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.