Wojtek Zarębski
Wojtek Zarębski - to szczeciński dj i wokalista. Jego doświadczenie to ponad 100 koncertów i kilkaset imprez okolicznościowych, a także praca dj -a w klubach i prowadzenie zabaw karaoke. Niedawno wydał swój trzeci singiel i konsekwentnie buduje swoją solową karierę sceniczną.
hot°: Dlaczego akurat muzyka? Kiedy odkryłeś w sobie duszę artysty?
Muzyka towarzyszyła mi od dzieciństwa, już w wieku 5 lat oglądając w telewizji występ Robbiego Williamsa nauczyłem się jednego z jego utworów i próbowałem śpiewać. Pamiętam, jak rodzicie kupili mi keyboard, potrafiłem zamknąć się w swoim pokoju i całymi dniami udawać, że na nim gram. Jeżeli chodzi o duszę artysty to wydaje mi się, że od zawsze byłem dużym indywidualistą, myślałem trochę inaczej od rówieśników, miałem różne szalone pomysły.
Nie znosiłem sztywnych zasad i reguł więc w szkole sprawiałem trochę problemów. Nie umiałem usiedzieć na miejscu a moja wychowawczyni w podstawówce często powtarzała, że Wojtek „buja w obłokach”, albo „myśli o niebieskich migdałach”. To chyba takie pierwsze przejawy, które świadczyły o tym, że miałem swój własny, kolorowy świat.
hot°: Niedawno pojawił się twój nowy utwór, jak wygląda praca nad nim?
To już trzeci singiel i na pewno nie ostatni… Wbrew pozorom 3 minutowy utwór a do nie go teledysk to efekt zaangażowania i pracy 9 osób. Kiedy poznałem Kasjana, mojego producenta muzycznego stwierdziliśmy wspólnie, że czas napisać piosenkę o mnie.
Od razu przystąpiliśmy do pracy, w ciągu tygodnia podkład i tekst był skończony. Następnie musiałem się przygotwać i umówić na nagrywanie wokalu w
studio.
Wizja na teledysk pojawiła się od razu po usłyszeniu pierwszych dźwięków. Tak już mam kiedy słyszę piosenkę, obraz od razu pojawia mi się w głowie. Nagrywanie teledysku nie licząc przygotowań zajęło nam cały dzień. Kolejnym etapem było wykonanie sesji zdjęciowej do promocji i stworzenie okładki.
hot°: Twoje doświadczenie to również ponad 100 koncertów i kilkaset imprez okolicznościowych, a także praca dj-a w klubach. Prosimy o szczegóły…
Obecnie prowadzę firmę z branży eventowej. Zajmuję się kompleksową obsługą muzyczną wesel, urodzin, eventów, festynów i innych imprez. Moim miejscem pracy są hotele, sale weselne, restauracje. Co jakiś czas zdarzają się też koncerty, wtedy występuję w rozszerzonym składzie z muzykami.
Kiedyś częściej można mnie było posłuchać w różnych klubach w Szczecinie, ale chyba za bardzo brakowało mi śpiewania i swobody pracy dlatego teraz są to głównie imprezy okolicznościowe, gdzie mogę się bardziej wykazać. Jest też kwestia materialna, ciężko było by mi utrzymać się ze stawek oferowanych w klubach.
hot°: Jak długo szlifowałeś swoje umiejętności muzyczne?
Gdy miałem 15 lat, zapisałem się do domu kultury na zajęcia muzyczne, później stworzyliśmy razem z chłopakami zespół „Quatro Men”, który występował lokalnie na różnych festynach, dożynkach, koncertach. Cały czas uczęszczałem na lekcję śpiewu i poszerzyłem horyzonty muzyczne.
Podczas studiów prowadziłem imprezy karaoke w pubach i klubach. Jeżeli chodzi o didżejkę to jestem samoukiem to samo tyczy się prowadzenia imprez. Z czasem zacząłem trochę zarabiać więc większość pieniędzy inwestowałem w sprzęt muzyczny. To umożliwiło mi dalszy rozwój i prowadzenie imprez na jeszcze wyższym poziomie.
hot°: Praca jako dj czy konferansjer to co innego, niż tworzenie własnej muzyki. Co dostarcza tobie więcej emocji i satysfakcji?
To prawda to dwie różne rzeczy. Tworzenie własnych piosenek sprawiało mi zawsze dużo trudności, najchętniej powierzył bym to innym osobom. O wiele bardziej wolę prowadzić imprezy, wtedy czuję się jak „ryba w wodzie”. Lubię tą adrenalinę, nigdy nie wiem co się wydarzy to mi dostarcza najwięcej satysfakcji.
hot°: Jaka muzyka czy artyści są dla Ciebie inspiracją?
Uwielbiam polską muzykę. Chyba jestem trochę oldskulowy i rzadko zachwycam się nowinkami muzycznymi lecącymi w radiach. Słucham takich zespołów jak: Wilki, Myslovitz, Variux Max, Urszula, Bajm, Kombi… Od lat niezmienną inspiracją był dla mnie zespół Ich troje. Zawsze chciałem robić takie muzyczne show jak oni
hot°: Koncert, to bliski kontakt z ludźmi. Tworzą się różne interakcji miłe i nie miłe. Lubisz ten aspekty swojej pracy czy twórczości?
Tak bardzo to lubię! Wydaje mi się, że każdy artysta ma potrzebę pokazania siebie i swojej twórczości w większym lub mniejszym stopniu. Występy na scenie to było zawsze moje marzenie, tam czuję się najlepiej. Spotkania z publicznością na żywo dostarczają wielu emocji.
To uzależnia i zawsze czekam na nie z niecierpliwością. Nie zawsze jest łatwo, bo ludzie którzy przychodzą na koncert lub imprezę są różni. Nie raz trzeba dać z siebie więcej, aby rozruszać towarzystwo. Czasami jest to piękna wymiana energii. Wtedy mówię, że mamy wspólne „flow” :D
hot°: Jakie masz plany na najbliższe miesiące? To chyba najlepszy okres w roku na imprezy i koncerty…
W listopadzie sezon imprezowy trochę zwalnia dlatego mam plan zrobić sobie urlop i polecieć w jakieś piękne miejsce. Latem nie mogłem sobie na to pozwolić, ponieważ pracy jest zbyt dużo. Czuję, że musze naładować akumulatory aby powrócić z nową energią i pomysłami. Po powrocie czeka mnie pełny kalendarz więc do zobaczenia na imprezach i do usłyszenia, ponieważ w nowym roku szykuję kolejną muzyczna nowość.
Wojtek Zarębski
Akwarelowa 47/7, 70-781 Szczecin
Tel. 790 504 970
[email protected]
www.facebook.com/vojtekzarebski
www.instagram.com/wojtekzarebski
www.youtube.com/@WOJTEKZAREBSKI
Komentarze
Brak komentarzy.