Wolne Konopie – prawda autorytetem jest, a nie autorytet prawdą.

31.12.2015
Autor: Michalina Wasilewska, Zdjęcia: Bartosz Mateńko

Stowarzyszenie na rzecz racjonalnego wykorzystania konopi „Wolne Konopie” to organizacja skupiająca ludzi, którzy nie zgadzają się z obecnie prowadzoną w Polsce polityką narkotykową. Istnieje od 2006 roku. Jej członkowie starają się nieść prawdę w natłoku, ich zdaniem, nieprawdziwych informacji przekazywanych społeczeństwu. Pragną uświadamiać wszem i wobec, że konopia to nie tylko marihuana – to także roślina, która posiada 20 tysięcy innych zastosowań. O sprawach związanych ze Stowarzyszeniem rozmawialiśmy z Konradem Górskim.

 

 

hot°: Jak powstało Stowarzyszenie Wolne Konopie?


Konrad Górski: Grupa osób, która zawiązała Stowarzyszenie zebrała się pierwszy raz w maju ubiegłego roku, w celu zorganizowania marszu Wyzwolenia Konopi w Szczecinie. Po tym właśnie marszu narodziła się koncepcja nie przeprowadzania działań partyzanckich tylko zawiązania legalnej organizacji, która będzie zajmowała się tematem i edukowała społeczeństwo w kwestii polityki narkotykowej bo to jest główny nasz cel.

 

hot°: Czyli konopia to nie tylko używka ?


Nie jest to substancja, która służy jedynie dobrej zabawie, ma szereg innych zastosowań, m.in. w przemyśle i medycynie. Można z niej zrobić na przykład papier konopny. Jest to dobre rozwiązanie choćby ze względu na to, ze drzewo potrzebuje wielu lat by można było je przetworzyć, natomiast konopia rośnie kilka tygodni i już wtedy nadaje się do przetworzenia. W przemyśle można też robić tzw. beton konopny, z którego buduje się domy. Takie jego zastosowanie jest już wprowadzone w wielkiej Brytanii. W medycynie natomiast jest to kwestia ostatnich piętnastu, dwudziestu lat obserwacji, gdzie badano możliwość zastosowania jej w lecznictwie. Okazuje się, że pomaga na wiele chorób: alzheimera, parkinsona, jaskrę; ostatnie badania w Hiszpanii wskazują na to, że substancja czynna marihuany czyli thc może hamować rozwój komórek nowotworowych

 

 

hot°: To znaczy, że nie jest szkodliwa dla organizmu?


Jest szkodliwa tylko w pewnym sensie. Główny nacisk należałoby położyć na sposób jej przyjmowania. Wiadomo, że palenie marihuany z jointa, wraz z tytoniem ma destrukcyjny wpływ na drogi oddechowe, jednak istnieją inne formy przyjmowania np. jedzenie. Można robić ciastka czy ciasta z marihuaną i ten sposób nie ma degradującego wpływu na organizm.


hot°: Jakie stosujecie metody by przekonać społeczeństwo do swoich racji?


Zajmujemy się organizacją corocznej manifestacji - Marszu Wyzwolenia Konopi, happeningów, imprez artystycznych, prelekcji, szkoleń, konferencji, debat na terenie Szczecina i województwa zachodniopomorskiego. Wszystko robimy po to, żeby uświadamiać społeczeństwo, edukować je.

 

 

hot°: Nie namawiacie do nałogowego palenia marihuany, wielu z członków stowarzyszenia nigdy jej nie próbowało. Jaki więc jest główny cel Waszych działań?

 

Głównym celem naszych działań jest nie zachęcanie społeczeństwa do palenia marihuany a edukacja ludzi. Uważamy, iż prohibicja narkotykowa i wszelkie następstwa z nią związane są oszustwem wykreowanym przez określoną grupę w służbie jej interesów. Nawet u ludzi uznanych za autorytety często słyszymy demagogiczne słowa na jej temat. Dzięki temu wiemy, że to „prawda autorytetem jest, a nie autorytet prawdą“ i tą maksymą próbujemy się kierować. Walczymy z budowanymi skrupulatnie przez dziesięciolecia nieprawdziwymi stereotypami, które nieświadomi ludzie masowo powielają. Jesteśmy swoistym filtrem w zakresie konopi i ich bardzo szerokiego wpływu na życie człowieka.


Ponad to wspieramy władze publiczne w realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia publicznego i opieki społecznej w szczególności z zakresu pomocy osobom i grupom społecznie wykluczonym lub zagrożonym wykluczeniem.
Działamy też na rzecz demokratyzacji społeczeństwa, ochrony praw i wolności człowieka i obywatela, ochrony praw pacjenta, praw konsumenta, ochrony życia rodzinnego i religijnego.

 

hot°: Nie obawiacie się konsekwencji jakie wasze działania mogą wywołać wśród społeczeństwa, które opatrznie może zrozumieć wasze racje?


Jesteśmy oskarżani o wiele złych rzeczy. Przypisuje się nam odpowiedzialność za sprawy, które tak naprawdę nie są naszym udziałem. Dzieje się tak jednak tylko dlatego, że wiele osób nie sprawdza czym tak naprawdę się zajmujemy, nie rozumie, że my nie propagujemy narkomanii. Dlatego działamy przede wszystkim dla tych osób, które chcę wiedzieć więcej, którym chce się sprawdzić czym się zajmujemy i jak to robimy.

 

 

hot°: W Szczecinie macie wielu zwolenników?


Sporo. Na facebooku mamy ponad dwa tysiące tzw. lików. Wiadomo, że większą część naszych zwolenników stanowią młodzi ludzie. Wśród członków jednak znajduje się pan w wieku 58 lat, dzięki któremu łatwiej nam jest dotrzeć do starszej części społeczeństwa. Wiadomo bowiem, że ludzie starsi nie zaufają osobom młodym, które ich zdaniem jeszcze nic nie przeżyły, nie mają doświadczenia; wysłuchają kogoś, kto wiekowo będzie odpowiadał im samym.

 

hot°: Podczas tegorocznego marszu uczestnicy złożyli do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie petycję o stosowanie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Na jakie efekty liczycie?


Obecne prawo stanowi, że w określonych okolicznościach prokurator i sąd mogą odstąpić od ścigania za posiadanie niewielkich ilości narkotyków na własny użytek. Nie została jednak zdefiniowana dawka marihuany uznana za niewielką. Chcemy by kwestia wartości granicznych narkotyków została rozstrzygnięta. Przede wszystkim po to jest ta petycja.

 

hot°: Dziękujemy za wywiad.