Z1FSO i Złombol!
Złombol to coroczny charytatywny rajd samochodów rodem z PRL. W rajdzie biorą udział drużyny, które samodzielnie przygotowują swoje samochody i jadą w różne zakątki świata, wyznaczone przez organizatorów. Złombol to wyjątkowa akcja charytatywna, która 100% zebranych środków przekazuje dla dzieci z domów dziecka w całej Polsce. Tu nikt nie zarabia a uczestnicy muszą we własnym zakresie opłacić koszty podróży, wyżywienia, paliwa, noclegów oraz remontu samochodu.
Rozmawiamy z jedną ze szczecińskich załóg o nazwie Z1FSO, biorącą udział już w kolejnej edycji, tym razem do Portugalii. Trasę zamierzają pokonać kultowym Polonezem.
W tym roku muszą pozyskać darczyńców na kwotę minimum 2.800 zł oferując w zamian powierzchnię reklamową na swoim samochodzie. Jeżeli chcesz zamieścić reklamę swojej firmy i zostać Darczyńcą, zapraszamy do kontaktu z Tomkiem tel. 537 411 668. Poczynania Z1FSO można śledzić na Facebooku https://www.facebook.com/z1fso oraz Instagramie
https://www.instagram.com/z1_fso
hot°: Dlaczego wybraliście Poloneza jako samochód do startu w Złombolu? Czy to Wasz pierwszy raz na tym wyścigu?
Z Polonezem wiąże się historia, ponieważ jest to samochód po dziadku. Od 28 lat samochód jest w naszej rodzinie i od 3 lat bierze udział w rajdach ZŁOMBOL
hot°: Jakie są Wasze największe wyzwania podczas przygotowywania samochodu do startu? Czy dokonaliście jakichś specjalnych modyfikacji, aby lepiej poradzić sobie na trasie?
Przy takich samochodach jest trudno przewidzieć, czy dojdziemy do mety ;) ale zawsze staramy się przed wyjazdem przejrzeć wszystkie układy. Modyfikacji w naszym malinowym Polonezie nie wprowadzamy jedynie zabezpieczamy się zestawem części zamiennych, które mogą być przydatne przy nagłych awariach.
hot°: Czy macie już wyznaczoną trasę, którą będziecie jechać? Jakie elementy trasy budzą u Was największe obawy lub oczekiwania? W tym roku ścigacie się aż do Portugalii, to spore wyzwanie…
Tak, tegoroczna edycja jest wyjątkowa, ponieważ jest jedną z najdłuższych z dotychczasowych tras rajdu. Trasę planujemy samodzielnie, szacując dzienne przeloty jak i miejsca noclegowe. Jest to ciekawy etap przygotowań, ponieważ szukamy interesujących turystycznie miejsc, które możemy zobaczyć w trakcie jazdy.
Jest to również ważny etap prac, gdyż mając do dyspozycji samochód, którego prędkość przelotowa jest 90- 100 km/h przy braku klimatyzacji przejechanie odcinka 500-600 km dziennie to spore wyzwanie.
hot°: Co dla Was oznacza udział w Złombolu? Czy to tylko zabawa i wyzwanie, czy także szansa na zrobienie czegoś dobrego dla innych?
Złobmol to z jednej strony wspaniała przygoda, ekscytacja przy przygotowaniach, niepewność w trakcie, ale i wielka radość dotarcia do mety. Do tego poznanie wspaniałych ludzi, którzy bezinteresownie pomagają sobie nawzajem.
Ale największa satysfakcja to fakt pomocy dzieciakom. To się liczy najbardziej, ponieważ 100% środków trafia na ich potrzeby. Każdego roku ZŁOMBOL przekracza wartości wpłat i tak w zeszłym roku zebraliśmy wszyscy prawie 3 miliony złotych!!
hot°: Jakie rady macie dla innych, którzy chcieliby wziąć udział w Złombolu? Co jest najważniejsze przy przygotowywaniu się do takiego wyścigu?
Najważniejsze nie bać się, kupić stary samochód typu polonez, skoda, łada, zebrać przyjaciół, kolegów, rodzinę i bawić się świetnie! ;)
hot°: Czy macie jakieś szalone lub przynajmniej zabawne historie związane z przygotowywaniem samochodu lub startem w poprzednich edycjach Złombolu?
Zdarza się, że zaczepiają nas starsze osoby i pytają, czy zbieramy złom 😊 Na Złombolu w Turcji mieliśmy kilka przygód, typu upadki, obite kolana, wybity łokieć i wizyta w szpitalu w Stambule.
Był też przypadek, że jeden z naszych załogantów zatrzasnął się na polu kempingowym pod prysznicem i trzeba było go wyciągać przez małe okienko.
hot°: Jakie macie plany na przyszłość, czy zamierzacie brać udział w kolejnych edycjach Złombolu? Ile Wasz samochód jeszcze zniesie wyzwań?
Haha tak, jesteśmy wkręceni w rajdy charytatywne takie jak ZŁOMBOL czy RAJD KOGUTA. chcemy jeździć jak najdłużej i wspierać i pomagać innym. Nasz plan na samochód? Nasz Malinowy na 30-tkę dostanie od nas w prezencie remont blacharski tak, żeby mógł jeszcze cieszyć oko przez wiele lat!
Komentarze
Brak komentarzy.