Lecim na Szczecin
Skok ze spadochronem to największa adrenalina, której możesz doświadczyć w życiu! Rozmawiamy z Arturem Karwowskim z Lecim na Szczecin, jednej z największych polskich firm, zajmujących się organizacją skoków spadochronowych oraz szkoleniami. Instruktorzy Lecim na Szczecin mają za sobą w sumie ponad 30 000 (tak, 30 tysięcy!) skoków, a ich pasja i zaangażowanie cały czas są na 110%
Arturze, opowiedz nam jak zaczęła się twoja fascynacja skokami spadochronowymi i jak w późniejszym czasie narodził się projekt „Lecim na Szczecin”?
To było tak dawno, że już nie pamiętam ;) ... A tak na poważnie to nie znałem wówczas nikogo, kto skacze albo miałby cokolwiek wspólnego z lotnictwem, ale lubiłem chodzić po górach i fascynowały mnie widoki, a tego akurat podczas skoków nie brakuje ;)
Kurs spadochronowy zrobiłem w 1999 roku. Angielska nazwa skoków spadochronowych - SKYDIVING dużo lepiej oddaje to co robimy. Skydiving to takie nurkowanie w powietrzu, to nie jest tylko skok z samolotu z natychmiastowym otwarciem spadochronu. Od samego początku poczułem, że to jest coś co chcę robić.
Od 2001 roku co tydzień jeździłem na skoki ze Szczecina do Ostrowa Wlkp. który był mekką polskiego skydivingu. Brałem udział w kilku Spadochronowych Rekordach Polski, byłem przez wiele lat członkiem Kadry Narodowej, z którą zdobywałem medale na Mistrzostwach Europy oraz w Pucharach Świata, zostałem również udziałowcem jednego z największych i najprężniej działających Ośrodków Spadochronowych w kraju - www.SKYDIVE.PL Nieustannie szkoliłem się i rozwijałem.
Projekt Lecim na Szczecin powstał z chęci dzielenia się swoją pasją z innymi ludźmi. W 2010 roku, kiedy jako instruktor spadochronowy uzyskałem uprawnienia do skoków w tandemie i przestałem opowiadać znajomym jak się skacze, tylko zacząłem zabierać ich do samolotu, żeby sami mogli tego spróbować.
Potem znajomi zaczęli przyprowadzać swoich znajomych i tak jakoś poszło. Pomyślałem sobie, że to fantastyczna praca, w końcu spełniam ludziom marzenia...
W związku z tym, że zainteresowanie skokami w Szczecinie cały czas rosło - postanowiłem rozwinąć firmę i zaprosiłem do współpracy mojego kuzyna Tomka Nohanowicza, który również jest instruktorem spadochronowym ... i tak działamy do dzisiaj.
W jakie dni skaczecie, gdzie skaczecie, jednym słowem - prosimy o pakiet wszystkich najważniejszych informacji...
Wychodząc na przeciwko oczekiwań naszych Klientów, od tego sezonu zaczęliśmy skakać w weekendy. W sezonie wakacyjno - urlopowym planujemy skakać również w niektóre dni w tygodniu. Skaczemy na dużym i bezpiecznym lotnisku w Chojnie, zaledwie 60 km od Szczecina.
Jest to najdalej wysunięte na zachód lotnisko w Polsce z przepięknym widokiem na rozlewisko Odry i Cedyński Park Krajobrazowy. Przy dobrej pogodzie w zależności od pory dnia widać od północy Szczecin i Jezioro Dąbskie, a od południowego wschodu Gorzów.
Czy każdy chętny może wykupić u Was skok? Czy są jakieś ograniczenia na przykład: waga, wiek, czy wzrost?
Wykupić może każdy, skoczyć większość ;) . Nie ma limitów wieku. Najmłodszy skoczek miał niecałe 7 lat, najstarszy ponad 80. Nie ma konieczności wykonywania badań. Każda osoba, która samodzielnie się porusza jest w stanie podnieść nogi do lądowania i zrozumieć szkolenie może skoczyć. Ogranicza nas waga i wzrost.
Osoba skacząca w tandemie musi mieć od 140 cm do 190 cm z wzrostu i ważyć od 40 do 100 kg. Jest możliwość wykonania skoku przez osobę ważącą powyżej 100kg, ale wymaga to użycia specjalnego spadochronu i musi być wcześniej indywidualnie skonsultowane.
hot°: Kontynuując temat: Czy przed skokiem pasażer musi okazać badania lekarskie? Ile czasu trwa szkolenie?
Tak jak wspomniałem wcześniej, pasażer nie potrzebuje żadnych badań. Specjalistyczne badania lekarskie przechodzą za to regularnie wszyscy instruktorzy. Szkolenie przed skokiem zajmuje kilka minut. Nad bezpiecznym przebiegiem skoku czuwa doświadczony instruktor i tak naprawdę to co zrobi „pasażer” nie ma żadnego znaczenia, ale zachęcamy do tego, żeby słuchać poleceń instruktora ;)
Czy skoków trzeba się bać? Jak wyglądają u Was kwestie bezpieczeństwa?
Stach przed skokiem jest czymś zupełnie naturalnym. Boimy się zazwyczaj czegoś czego nie znamy, czego nie możemy kontrolować, ale przecież lubimy się bać. Ludzie skaczą po to, żeby ten strach przełamać i udowodnić sobie, że mogą wszystko. My im w tym tylko trochę pomagamy.
Bezpieczeństwo przy tego typu działalności to absolutnie najważniejsza rzecz. Nasi instruktorzy są w sporcie spadochronowym długie lata i mają za sobą tysiące bezpiecznych skoków.
Do skoków używamy nowoczesnego sprzętu najlepszej na świecie amerykańskiej firmy- UPT. To co widzicie na plecach instruktora to zestaw spadochronowy na który składa się: spadochron główny, spadochron ratowniczy oraz automat, który w przypadku sytuacji awaryjnej otwiera spadochron ratowniczy. Jeden taki zestaw kosztuje, tyle to nowe auto średniej klasy.
Ogromny wpływ na bezpieczeństwo, ma także miejsce w którym skaczemy. Między innym z tego powodu przenieśliśmy się na lotnisko w Chojnie. Lotnisko jest duże i bezpieczne. W związku z tym, że jest położone poza miastem posiada mnóstwo alternatywnych miejsc do lądowania, co ogromnie podnosi bezpieczeństwo naszej działalności.
Nie możemy tez zapominać o pogodzie. Niestety, ale nie w każdych warunkach można bezpiecznie skakać. Terminy na które się umawiamy, są niekiedy przekładane właśnie w powodów niekorzystnych warunków atmosferycznych. Zdarzało się nam nawet wylądować w samolocie, kiedy pogoda nagle się załamała i skok stawał się zbyt ryzykowny. Jak mawia stare spadochronowe przysłowie: „Lepiej żałować, że się nie wyskoczyło niż żałować, że się wyskoczyło”
Jakie są reakcje ludzi po skoku? Co czuje pasażer przed i w trakcie opuszczenia samolotu? Radość? Szok? Duma?
Trzeba by zapytać pasażera ;) . Skokom zawsze towarzyszy olbrzymia dawka emocji. Każdy reaguje bardzo indywidualnie, ale nie spotkałem osoby, która by powiedziała: nuda, przereklamowane.. ;) Odczucia pasażera są dokładnie takie same jak samodzielnego skoczka, obecność instruktora podczas swobodnego spadania jest dla niego nie odczuwalna.
Tuż przed skokiem emocje sięgają zenitu, serce bije jak szalone, a moment wyskoku z samolotu zostaje w pamięci na bardzo długo. Swobodne spadanie daje olbrzymie poczucie wolności, a po otwarciu spadochronu jest olbrzymia euforia i satysfakcja. Brakuje słów, żeby opisać to co się dzieje. To jest podobnie jak byś chciał wytłumaczyć komuś jak smakuje słodkie, gorzkie albo kwaśne, nie da się dopóki ktoś sam tego nie spróbuje...
Masz za sobą tysiące skoków, ale czy pamiętasz swój pierwszy raz?
Oczywiście, że pamiętam, to była strasznie dawno temu, ale takich emocji się nie zapomina, zostają z nam przez całe życie. Mój pierwszy skok wyglądał mniej więcej tak jak w filmie „Jak rozpętałem II Wojnę Światową” ...
Późne popołudnie 23 sierpnia 1999 roku, Aeroklub Szczeciński w Dąbiu, dwupłatowy samolot AN2 - solidna konstrukcja z lat 40 ;) ... Na plecach okrągły spadochron, którym nie dało się sterować, z przodu spadochron zapasowy do tego ze względu na bliskość Odry i Jeziora Dąbskiego, więc i kamizelka ratunkowa.
Skok wykonywany był z 1000 m, wg starej metody szkolenia na tzw. „linę desantowa”- która tuż po opuszczeniu samolotu otwierała spadochron. Nie było fazy swobodnego spadania, tylko skok i natychmiastowe otwarcie spadochronu.
Po otwarciu poczułem, że niemożliwe nie istnieje, a cały świat jest u moich stóp ;) . Pamiętam, też bardzo dobrze swój drugi skok, bałem się tak strasznie, że jak bym mógł to bym uciekł z samolotu. Zastanawiałem się co ja tutaj znowu robię i po co mi to potrzebne? Po skoku znowu potężna dawka endorfiny. Wpadłem po uszy i nadal mnie trzyma…
Pytanie z Waszej strony lecimnaszczecin.pl: "Czy istnieje możliwość, że skok w tandemie obudzi we mnie potrzebę samodzielnego skoku?" Ile osób po pierwszym skoku kontynuuje swoją nową przygodę?
Szczerze? Za mało ;) . Skydiving może uprawiać niemal każdy, ale nie każdy się do tego nadaje, poza tym jak wszystkie sporty lotnicze wiąże się dużymi nakładami finansowymi. Nawet uprawianie rekreacyjnie sporo kosztuje, ale jak ktoś załapie bakcyla to niesamowicie wciąga.
Ja już po pierwszym skoku chodziłem w głową w chmurach i nie mogłem o niczym innym myśleć... Skok w tandemie to najkrótsza droga do posmakowania skydivingu, po takim skoku każdy może sobie odpowiedzieć na pytanie czy to jest to co chce robić. Jeśli tak to zapraszamy na kurs.
Obecnie szkolimy metodą AFF- (Accelerated Freefall), to nowoczesny program szkolenia, który pozwala w niedługim czasie zdobyć wiedzę i umiejętnosci, które pozwalają na samodzielne i bezpieczne wykonywanie skoków ze spadochronem z 4000m.
tel. 501 87 87 47
www.LecimNaSzczecin.pl
facebook.com/LeecimNaSzczecin
Zobacz nasze skoki tandemowe!
vimeo.com/232643142
Zobacz jak skaczemy - film na youtube!
Komentarze
Brak komentarzy.