Monsun - Kawałek Azji w Szczecinie
Monsun to nowe miejsce na gastronomicznej mapie Szczecina, specjalizujące się w daniach kuchni azjatyckiej. W karcie znajdziemy pierogi na parze dim sum, zupy miso lub wegańskie desery. Właściciele dzielą się tym czego nauczyli się podczas pobytu w Paryżu, Londynie i krajach azjatyckich - wszystko z odrobiną fantazji i nowoczesnego stylu.
Monsun. A więc kuchnia azjatycka…kolejna na mapie Szczecina. Nie straszna Wam konkurencja?
To fakt, że jeśli spojrzeć na rynek gastronomiczny Szczecina, to możemy zaobserwować nadreprezentację pewnych kuchni w tym azjatyckiej. Jeśli jednak spojrzymy nieco bardziej wnikliwym okiem, to zauważymy, że kuchnia dalekiego wchodu, ale w nowoczesnym wydaniu to już nie taka powszechna sprawa.
Mamy raptem kilka miejsc, które stara się odczarować „chińskie” jedzenie ze stereotypowej „budy z targowiska”. Kuchnia Azji jest przebogata, różnorodna, wciągająca, egzotyczna i przede wszystkim smaczna. Uważamy, że w szczególności przedstawiona i podana w takiej formie, w jakiej my ją prezentujemy będzie ciekawym i świeżym dodatkiem do oferty restauracyjnej naszego miasta.
No i nie zapominajmy, że trzonem naszego menu są pierożki na parze, powszechnie (nieco mylnie) nazywane dim sumami, a tego w Szczecinie jeszcze nie ma.
W jednym z Waszych postów możemy przeczytać, że Wasza kuchnia jest zainspirowana podróżami po Azji – czy faktycznie tak było czy to tylko zagrywka marketingowa?
Wszystko co robimy jest autentyczne i nasza miłość Azji i jej smaków również. Przede wszystkim część naszego życia spędziliśmy poza granicami Polski studiując i pracując w Paryżu oraz Londynie. To tam tak naprawdę zrodziła się w nas kulinarna ciekawość i chęć poznawania świata poprzez smaki.
W szczególności w Londynie dużo czasu i domowego budżetu przejadaliśmy w azjatyckich restauracjach oraz marketach z importowanymi z Azji przysmakami. Udało nam się również z plecakami przejechać ponad 8000km po krajach Azji Południowowschodniej od głośnych i kolorowych ulic Bangkoku czy wielokulturowego Kuala Lumpur, przez zakurzone bezdroża Kambodży, rajskie wyspy i pola herbaty w Malezji czy ryżowe tarasy w górach Wietnamu po niedostępne wioski w Laotańskiej dżungli. Równie intensywnie poznaliśmy część Indii.
Oczywiście przed nami wciąż ogrom nieznanego do odkrycia. Zamierzamy kontynuować nasze wojaże już w powiększonym gronie, towarzyszyć nam będą nasze ciekawe świata maleństwa, trzyletnia Mia i jej młodszy brat Kai.
Do tego dużo czytamy, oglądamy i staramy się korzystać z wiedzy ludzi, którzy wiedzą dużo więcej od nas. Jesteśmy przekonani, że mamy dużo dobrego do zaoferowania i chcemy zabrać szczecinian w tę podróż razem z nami.
Przejdźmy do oferty! Jakie pyszności u Was zjemy? … i czy dowozicie?
Nasza kuchnia nie ogranicza się do jednego kraju, a określamy ją mianem kuchni panazjatyckiej. czyli przekrojowej. Czerpiemy ulubione dania z wielu regionalnych tradycji dlatego właśnie znajdziecie u nas zarówno japoński omlet tamago czy zupę miso, ale również koreańskie kimchi, laotański larb czy kaczka w sosie hoisin z Chin.
Nie jest to żadna kulinarna herezja, gdyż pomimo ogromnego obszaru o jakim mówimy, wielu krajach, miliardach ludzi i wielu odrębnych tradycjach i jest też dużo punktów wspólnych, w szczególności w podstawowej warstwie wykorzystywanych w kuchni składników.
Dominacja ryżu oraz makaronów, tzw. noodles, produkty z soi w tym tofu w różnych odsłonach, zamiłowanie do świeżych, intensywnie pachnących i smakujących ziół jak mięta czy kolendra, wszechobecne chili i limonka, mleko kokosowe… to wszystko są produkty, które znajdzie się w wielu potrawach bez względu czy jesteśmy w Bangkoku, Tokyo, Manili czy Hanoi.
Trzonem, o który oparliśmy nasze menu są gotowane na parze pierożki, tzw. dim sum, choć nie jest to właściwa nazwa. Dim sum to, mówiąc bardzo ogólnie, rodzaj różnorodnych przekąsek, takie trochę chińskie tapas, którego pierożki są częścią. W Europie utarło się jednak by dim sumami nazywać właśnie przygotowywane w bambusowych parownikach pierożki.
Zatem dim sumy serwujemy w siedmiu smakach zarówno w wersjach mięsnych oraz wegańskich, można też zamówić zestaw mieszany, aby spróbować wszystkich i wybrać ulubione. To, co w pierożkach zamykamy stanowi o ich wyjątkowości, gdyż w nich również zamykamy nasze azjatyckie podróże i fascynacje.
Nasze menu uzupełniają wyborne zupy, w tym już niedługo premierę będzie miała nasza ulubiona malezyjska Laksa, ciekawe desery, jak czekoladowa tarta ze słonym karmelem miso, a także sprowadzane z Azji lub nią inspirowane napoje.
Czy dowozimy? Na ten moment to jedyna forma, w jakiej można nas zamówić. Mamy własny dowóz na skuterze zatem gwarantujemy przyzwoicie krótkie czasy oczekiwania oraz profesjonalną i uprzejmą obsługę. Lokal jest gotowy i czeka na gości, których zamieszamy zaprosić do środka w drugiej połowie lipca, ale jeszcze nie chcemy podawać konkretnej daty.
Zaczęliście stosunkowo niedawno. Co Was zmotywowało żeby wejść w biznes gastronomiczny? To chyba nie najłatwiejsza branża...
W branży gastronomicznej działamy już od dawna zatem nie jest to dla nas żadna nowość, a jedynie rozszerzenie naszej oferty. Od 2015 roku prowadzimy lokal Bajgle Króla Jana na Rynku Nowym w Szczecinie, a także od 2017 roku siostrzany lokal w Poznaniu.
Jesteśmy firmą rodzinną, która rozwija się organicznie bez zewnętrznych inwestorów zatem odpowiadamy tylko przed sobą samym oraz naszymi gośćmi. Prowadzenie restauracji to nasza pasja, a wybór by rzucić nasze wyuczone zawody był całkowicie świadomy i dobrowolny.
Mamy obsesję na punkcie jakości, smaków i przede wszystkim robimy to, co kochamy i głęboko wierzymy, że takie podejście jest odporne na dekoniunkturę i zawirowania, a lojalni klienci okażą nam wsparcie za takie szczere podejście.
Czy na ten moment wszystko już macie gotowe czy z czasem będą pojawiać się jakieś nowości?
Najciekawsze w prowadzeniu restauracji jest ciągłe poszukiwanie! Nie ustajemy w polowaniu na następny „hit do menu”. Poza tym staramy się nie pozostawać obojętni na zmiany pór roku i dostępności lokalnych produktów. Na pewno można się spodziewać ewolucji naszej karty.
Które pozycje z oferty to niekwestionowane bestsellery? Lub które się tak zapowiadają?
Tak, jak już wspomnieliśmy wyżej, opieramy się w tym momencie głownie na pierożkach na parze, ale wiemy, że za chwilę inne propozycje mogą okazać się równie mocne. W kolejce czeka jeszcze wiele wspaniałych dań, które chcemy wprowadzić.
I podchwytliwe pytanie na koniec… dlaczego warto u was zamówić?
Dlatego, że stworzyliśmy naprawdę wyjątkowe miejsce z wyjątkowym menu. Tylko z nami można wybrać się w podróż dookoła Azji kupując tylko jeden „bilet” 😊
Czego możemy Wam życzyć na zakończenie naszej rozmowy?
Tego, czego wszyscy życzymy sobie bez względu na branżę – przede wszystkim końca wojny, pandemii, inflacji, podwyżek… Trochę mniej „atrakcji”, abyśmy wszyscy mogli skupić się z powrotem „nudnej” codzienności.
Dane do kontaktu:
mail: [email protected]
tel. 535 800 185