Vege Szczecin: Na święta - Vege Club Amar!
Powoli sklepowe witryny i reklamy przypominają nam o świętach. Dla tych którzy przeżywają je w tradycji swojej wiary i dla tych, dla których jest to po prostu czas wolny. Bo przecież świętowanie to czas zatrzymania, to czas który ma być wyjątkowy. Dlatego gorąco namawiam do tego abyśmy w tym roku trochę odpuścili. Może nie sprzątniemy czegoś, a może mniej ugotujemy. Z czegokolwiek byśmy nie zrezygnowali, zapewniam, że da się świętować bez umytych okien i 12 potraw a nawet i bez mięsa ;)
Autor: Gosia Rawa
Choć namawiam do odpuszczania, to wiem, że dla wielu osób (w tym mojej mamy) wspólne gotowanie przed świętami daje wiele radości. Sama osobiście też lubię przygotowywać świąteczne dania, ale problem polega na tym, że oczekujemy od siebie zbyt wiele i święta okupione są przemęczeniem i zarwanymi nocami. Może dlatego właśnie co raz więcej miejsc feruje nam możliwość kupienia świątecznych potraw. Jest to świetny sposób na zaoszczędzenie czasu i cieszenie się ulubionymi smakami. Dlatego warto sprawdzić w naszych ulubionych knajpkach, co ciekawego mają nam do zaoferowania na święta. Ja już swoją sprawdziłam i mogę Wam polecić. Oto świąteczne menu od Vege Club Amar:
wege jaja w skorupce 5zł/szt
tofu po grecku 40zł/kg
galaretka z agaru z tofu lub sejtanem, z warzywami i sejtanem 25zl/kg
kapusta z grochem 35zl/kg
sałatka jarzynowa z majonezem wegańskim 30zł/kg
barszcz czerwony 15zł/l
zupa grzybowa 15zł/l
pasztet z soczewicy, grochu 7zł/szt
makowiec, szarlotka, sernik wegański z tofu 45zł/kg
ciasto marchewkowo- imbirowe 35zł/kg
piernik wegański z masą śliwkową i daktylami 40zł/kg
Vege Club Amar to mała restauracja wegetariańsko-wegańska, znajdująca się przy placu Odrodzenia (pomiędzy pl. Grunwaldzkim a pl. Szarych Szeregów). Założycielem i szefem kuchni jest Marek Kodzis. Świetny kucharz z 30letnim doświadczeniem w kuchni roślinnej, a prywatnie niezwykle ciepły i przemiły człowiek. Otwarty na nowe pomysły i chętny do współpracy, bywa czasem trochę zakręcony. Na szczęście jest koło niego Svietlana, konkretna i wesoła, to dzięki niej w Amarze panuje miła atmosfera, na ladzie piętrzą się ciasta i pasztety, a z głośników leci przyjemna muzyka. Nie można też nie wspomnieć o reszcie amarowej załogi to jest Moni, Pawle.
Specyfiką Amaru jest to, że codziennie jest danie i zupa dnia, nie ma więc tradycyjnego menu. Obiad możemy zamówić w 2 wielkościach w zależności od apetytu. Wszystkie dania są przygotowywane ze świeżych warzyw i owoców na nierafinowanym oleju. Wśród wypieków również znajdziemy takie w których nie ma cukru i mąki. Do picia możemy zamówić pyszną organiczną kawę i różne rodzaje herbat. Na zimno w zależności od sezonu dostaniemy wyciskane soki, koktajle i kompoty. W ofercie są także napoje na bazie yerby mate.
Wystrój lokalu jest dość minimalistyczny i surowy ale przytulny. Dzięki otwartości na różne działania, lokal jest miejscem wielu wydarzeń i spotkań. To także przestrzeń w której funkcjonuje kooperatywa spożywcza, która polega na oddolnej organizacji i porozumieniu z producentem bio warzyw, od którego bezpośrednio raz w tygodniu odbiera się towar właśnie w Amarze. Co jakiś czas odbywają się tutaj także warsztaty gotowania zarówno dla dorosłych jak i dzieci, dlatego warto śledzić Amar na www.facebook.com/vegeclubamar
Na jednych z takich warsztatów, które odbyły się w okolicach świąt, Marek zdradził nam jak zrobić Weje rybę. Będziemy do tego potrzebować naturalnego tofu, glonów nori, mąki z cieciorki i przypraw. Tofu kroimy w plastry, a arkusz glonów w pasy na wymiar naszych plastrów. Następnie zwilżamy glony i zawijamy w nie tofu. Doprawiamy solą i pieprzem, następnie obtaczamy w mące z cieciorki i smażymy. Zamiast tofu możemy użyć także selera, ten musi być jednak wcześniej ugotowany w wywarze warzywnym do którego również dodajemy glony.
Na koniec, nie chcę życzyć spokojnych i radosnych świąt, ale namawiam Was, byście sami je takimi uczynili, poświęcając uwagę bliskim i tym, którzy tego potrzebują. Być może w tym roku będą to ryby, które możesz ocalić wybierając produkty roślinne.
Komentarze
Brak komentarzy.