Poznajcie twórcę Lecę na Szczecin - Sebastiana Multana!
Witajcie Kochani! Nasza redakcja jest szczególnie przywiązana do swojego miasta. Szczecin to wybitne miejsce o wielu walorach estetycznych. Doceniamy to, dlatego w marcowym wydaniu zaprosiliśmy dla was ciekawą osobę, podzielającą nasz ogromny sentyment. Sebastian Multan. Bloger, fotograf amator, założyciel znanego fanpage’a „Lecę na Szczecin”. Osoba, która jak nikt inny potrafi jeszcze bardziej rozbudzić sympatię do Szczecina.
Skąd uwielbienie do Szczecina? Czy był jakiś moment, w którym powiedziałeś sobie, że uwielbiasz to miasto czy ta sympatia raczej miała miejsce już od małego?
Myślę, że lokalny patriotyzm dojrzewał razem ze mną. Ciężko mi powiązać to z konkretnym momentem, ale podejrzewam, że zarówno dla mnie jak i dla wielu szczecinian przełomem w postrzeganiu naszej małej ojczyzny była organizacja po raz pierwszy finału The Tall Ships Races w 2007 roku. Przez te kilka dni mogliśmy się poczuć jak na pięknym festiwalu łączącym ludzi z całego świata, i to właśnie u nas!
Jaka jest geneza strony Lecę Na Szczecin, od czego się zaczęło, czym dla Ciebie osobiście jest ten fanpage?
Zaczęło się od założenia na Facebooku strony, która poprzez ładne zdjęcia Szczecina i grafiki miała w przyszłości promować moje usługi graficzne. Jednak nigdy do tego nie doszło. Odkrywając nowe miejsca i ciekawostki rozkochiwałem w mieście zarówno siebie, jak i rosnącą grupę odbiorców. I to rozkochiwanie stało się moją pasją i głównym celem. Hasło „Lecę na Szczecin” miało być kolejnym nadrukiem na koszulki, które okazało się idealnie oddawać charakter całości projektu i zastąpiło dotychczasową nazwę.
_____________________________________________________
Przeczytaj także - ŚNIADANIE MIEJSKIE Z SEBASTIANEM MULTANEM
_____________________________________________________
Jak wygląda stereotypowy Szczecinianin? :)
Nie znam tego stereotypu, ale podejrzewam, że ma przy sobie szalik Pogoni i właśnie wcina pasztecika, paprykarz albo frytkebab ;)
Top 3 miejsca w Szczecinie, które chętnie odwiedzasz? Czy jest takie, którego żadne inne nie przebije?
Moim najulubieńszym miejscem zawsze były Jasne Błonia i Park Kasprowicza, uwielbiam spędzać tam czas, mniej lub bardziej aktywnie. Z pewnością na wyróżnienie zasługują bulwary i Łasztownia. Wierzę, że to naprawdę może być nowe serce miasta przy odrobinie chęci i konsekwencji. Jako trzecie miejsce wybiorę Puszczę Bukową i jezioro Szmaragdowe. Nie bywam tam często. Może dlatego tak doceniam ich magię.
3 minusy i 3 plusy naszego miasta według Ciebie?
To trudne pytanie! Plusy:
1. Wielka powierzchnia, która łączy możliwości dużego miasta z przestrzenią do odpoczynku. I to nie byle jaką. Mamy lasy, wzgórza, jeziora. No i morze ;) Dzięki temu Szczecin nie żyje tak szybko jak inne miasta.
2. Położenie u styku granic. Bardzo cenię bliskość między innymi Berlina. Nie musimy jechać daleko by zaznać nieco innego świata, dzięki czemu stajemy się bardziej otwarci i mamy więcej możliwości zarówno rozwoju jak i wypoczynku.
3. Unikalny klimat. Nie mamy typowej starówki i bogatych tradycji z uwagi na zawiłą historię, ale to sprawia, że budujemy powoli własną tożsamość, której na próżno szukać gdziekolwiek indziej.
O minusach nie wolno mi mówić, przecież lecę na Szczecin ;) Chciałbym, byśmy wyleczyli się z kompleksów względem innych miast. By tak się stało, powinniśmy przestać narzekać i zacząć działać.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią?
Pewnego dnia zacząłem dostrzegać i uwieczniać piękno chwil i detali. Następnie przyszła satysfakcja z dzielenia się nimi w mediach społecznościowych. W międzyczasie opanowałem obsługę lustrzanki, ale ostatecznie większość zdjęć robię telefonem, bo przecież najlepszy aparat to ten, który akurat masz przy sobie.
Wiem że dużo podróżujesz, czym są dla Ciebie podróże? Opowiesz trochę o swoich wyjazdach, najważniejszych chwilach podczas wojaży…
Zwiedzanie to dla mnie przede wszystkim długie spacery, przejażdżki metrem czy tramwajem i oczywiście próbowanie lokalnej kuchni. Lubię niewydeptane szlaki. Towarzyszy mi stała wycieczkowa ekipa albo mieszkaniec danego miasta, który je kocha podobnie jak ja Szczecin i wie, gdzie skrywają się różne „smaczki”.
Pytanie typu Stop, Start, Continue. Co byś chciał zatrzymać w Szczecinie, co byś chciał zacząć a co uważasz za warte kontynuowania?
W Szczecinie chciałbym zatrzymać wszechobecne reklamy i brak spójności w zagospodarowaniu przestrzeni. Nawet nowe inwestycje czy elewacje często gryzą w oczy. Chciałbym, by w naszym mieście zagościł wielki festiwal łączący różne dziedziny sztuki z muzyką na czele, który przyciągałby rokrocznie rzesze gości z całej Europy. Taki Sziget, ale na Wyspie Grodzkiej i Łasztowni. Warty kontynuowania jest budżet obywatelski, bo szczecinianie mają genialne pomysły i sami najlepiej wiedzą, czego im trzeba.
Gorrrąąąco pozdrawiam wszystkich czytelników Hot’a, a tych zainteresowanych moim spojrzeniem na Szczecin serdecznie zapraszam do śledzenia kanałów Lecę na Szczecin (facebook.com/lecenaszczecin; www.instagram.com/lecenaszczecin lub też poznania mnie na www.instagram.com/jaki_many
"Odkrywając nowe miejsca i ciekawostki rozkochiwałem w mieście zarówno siebie, jak i rosnącą grupę odbiorców"
www.facebook.com/lecenaszczecin
www.instagram.com/lecenaszczecin
Komentarze
Brak komentarzy.