Fotograf – Szymon Pater
W cyklu Artystyczny Szczecin prezentujemy Wam sylwetki młodych, uzdolnionych szczecinian - artystów, których pasjonują przeróżne dziedziny sztuki. Pora by pochwalić się światu jak wiele uzdolnionych osób wychowało nasze miasto! Przedstawiamy Wam kolejnego, utalentowanego, szczecińskiego fotografa – Szymona Patera. Zapraszamy do przeczytania naszego najnowszego wywiadu!
Podziękowania dla @TheBestOfSzczecin, za pomoc w stworzeniu tego materiału!
Szymonie, jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią? Jak długo się tym zajmujesz?
Wszystko zaczęło się dokładnie 5 maja 2017.r. Siedziałem ze znajomymi przy ognisku i rozmawialiśmy o planach na przyszłość. Płomienie ogniska zrobiły niesamowity spektakl światłocienia, mimo w tamtej chwili zupełnie inaczej to postrzegałem, jednak przykuło to moją uwagę. Poprosiłem kolegę o telefon, by zrobić parę zdjęć. Włączyłem tryb dla „profesjonalistów" i totalnie po omacku ruszałem suwaczkami, aż efekt mi się spodobał.
Następnych kilka dni chodziłem i pokazywałem to zdjęcie każdemu, jakby to było dzieło sztuki. Emocje, które towarzyszyły mi podczas robienia tej pierwszej fotografii były na tyle uzależniające, że niedługo później kupiłem pierwszy aparat i zapisałem się na kurs fotografii. Dziś nie wyobrażam sobie, życia bez możliwości fotografowania.
Ciągle wracam do tego pierwszego zdjęcia z zachwytem jak jedna mała czynność może zmienić nasze życie.
Jakiego sprzętu używasz aktualnie?
-Jest to pełna klatka od Canona 6D MkII i oczywiście niezawodny obiektyw 70-200 mm innych nie ma co wymieniać, ponieważ tego obiektywu praktycznie nie odpinam od Body. Czasem jeszcze zdarzy się romans z aparatem analogowych, jednak jest to tylko weekendowa zabawa.
Jakiego rodzaju sesje lubisz najbardziej?
Najbliższe sercu jest portret i reportaż sportowy. Dziwnie się stało, ale właśnie tych dwóch dziedzin fotografii na samym początku bałem się najbardziej. Jak sobie myślałem, że muszę zrobić zdjęcie w dynamicznej scenie przy zmiennym oświetleniu, aż robiło mi sie gorąco.
Podobnie w portretach. Pamiętam, że pierwsze sesje odbyły się w ciszy (haha). Na szczęście dziś jest już zupełnie inaczej i nie mogę się doczekać nowych wyzwań.
Czy masz jakąś sesje, która była tak wyjątkowa że szczególnie zapadła Ci w pamięci?
-Powiedziałbym, że wszystkie, jakie do tej pory robiłem. Sesje portretowe mają w sobie magiczny klimat. Za każdym razem mam przed sobą inną osobę, której nie znam, inna osobowość i charakter. Nie sposób, wpaść w rutynę przynajmniej ja nie potrafię.
Jaki był Twój najlepszy „shot” w 2020 roku?
To bardzo trudne pytanie. Myślę, że nie ja powinienem na nie odpowiedzieć. Jestem bardzo krytyczny, jeżeli chodzi o swoje prace. Staram się nie nadawać tytułów zdjęciom, by zostawić pole do swobodnej interpretacji. Jeżeli ktoś zatrzymał się przy moim zdjęciu. Przyjrzał się, zastanowił i wzbudziło to w nim emocje to właśnie było to najlepsze zdjęcie.
Wiemy, że prowadziłeś wernisaże. Opowiesz nam trochę o nich?
Przygoda z wernisażami zaczęła się dzięki Magdalenie Seredyńskiej. Magdalena była jednym z moich pierwszych nauczycieli fotografii i to właśnie ona, prawie że siłą zaciągnęła mnie na pierwszy wernisaż, jaki miałem okazję oglądać i jestem jej za to bardzo wdzięczny. Oglądając prace innych fotografów w innym formacie, niż ekran komputera zrozumiałem, że też bym kiedyś tak chciał, aby ktoś mógł zobaczyć moje prace a wręcz ich dotknąć.
Pierwsze fotografie, jakie udało się zawiesić na ścianach, były zrobione na plenerze organizowanym przez @TheBestOfSzczecin, wtedy swoje prace prezentowało wielu znakomitych fotografów z naszego miasta. Następnie zostałem zaproszony do Stargardu, jako szczeciński fotograf miałem okazje tam wziąć udział w wernisażu „Zobacz jak to widze". W Międzyczasie skończyłem kierunek Fotografii Artystycznej i praca dyplomowa jest największym osiągnięciem.
Dostałem propozycję indywidualnego wernisażu i było to spełnienie marzenia, które powstało w głowie na pierwszym wernisażu. Projekt nazywa się „Miejska Symbioza” na zdjęciach wykonanych techniką wielokrotnej ekspozycji uchwyciłem nature, którą mijamy niezauważalnie każdego dnia, dlatego prace przedstawiają Nature i człowieka w wątpliwej symbiozie.
Prace można było oglądać w „Galeria ZPAP Mały Kierat” dziś cały projekt można zobaczyć na moim Instagramie (@credo_portrecisty). Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się zrobić wystawę tego projektu.
Czy masz kogoś kto Ci pomaga lub kogoś z kim stale współpracujesz?
Jakby się nad tym zastanowić każda spotkana osoba w świecie fotografii często nawet nieświadomie mi pomogła. Obserwując innych, dużo się uczę.
Podczas plenerów organizowanych przez @TheBestOfSzczecin,poznałem wielu wspaniałych ludzi z branży, tak właśnie narodziła się już kilkuletnia znajomość z Magdaleną Bednarek to świetny fotograf i uwielbiam z nią pracować, nieważne przy jak ciężkiej sesji pracujemy, zawsze znajdzie się chwila, na trochę śmiechu.
Kilka słów od siebie na koniec dla nas i naszych czytelników?
Przytoczę słowa, które zawsze powtarzał mi mój Tata „Rób zawsze, to co sprawia ci radość, a gdy nie będziesz, w stanie zajmij się tym, co da ci pieniądze”
Kontakt do fotografa:
ul.Władysława Łokietka 32/4
tel: 793 421 148
Instagram: www.instagram.com/credo_portrecisty